Czasami rodzice robią za dużo dla swoich dzieci, aż w końcu stają się one bardzo nieszczęśliwe. Angelica Kenova - jedna z tych dziewczyn, którą nazywają „żywą Barbie”. Jednocześnie, w przeciwieństwie do wielu innych, nasza bohaterka nie przeszła operacji plastycznej i uniknęła innych poważnych zmian w jej wyglądzie. Przynajmniej tak mówi.
Jeszcze od samego dzieciństwa jej matka zauważyła, że dziewczynka jest bardzo podobna do znanej lalki Barbie. I od tego momentu zaczęła robić wszystko, aby jej wygląd przypominał prawdziwą lalkę: kupowała różne różowe rzeczy, zabawki, ubrania dla swojej kochanej córki.
Joanna Krupa świętuje pierwszy Dzień Matki. Na zdjęciu rzuca się w oczy jeden szczegół
Mama zawsze wybierała ubrania córki, układała sesje zdjęciowe, decydowała, co z nią zrobić i z kim zaprzyjaźnić się. Nawet gdy Angelica dorastała, nic się nie zmieniło. Teraz dziewczynka ma 27 lat, ale nadal jest zależna od rodziców. Nie miała nawet prawdziwego, poważnego związku z mężczyzną. Aby zachować piękno, dziewczyna regularnie odwiedza kosmetologów, prowadzi zdrowy tryb życia, współpracuje z osobistym trenerem pięć razy w tygodniu i biega codziennie.
Jennifer Lopez pokazała matkę. Ma ponad 70 lat, a wygląda lepiej niż nie jedna 40-stka
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Jest ona bardzo podobna do bajki o Roszpince, gdy jej matka, która była złą zwóżką, tak samo nie pozwała dziewczynie wychodzić z domu. Tak samo, jak i Angelica, która w swoje 27 lat czuje się bardzo nieszczęśliwą. Jakoś w rozmowie z DailyMail, dziewczyna zdradziła, jak w rzeczywistości wygląda jej życie:
Gdy dorastałam, rodzice wychowywali mnie, jakbym była księżniczką i nigdy nie pozwalali mi wychodzić z domu, robić zwyczajne rzeczy, które robią dorośli. W efekcie jestem nieprzystosowana do zwykłego życia - żyje jak w domku dla lalek.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com