20-letnia Kayla i jej mama Georgina są przykładem na to, że ludzie są skłonni do naprawdę szalonych rzeczy. Oby dwie panie przyjaźnią się i traktują wzajemnie bardziej jak siostry, niż mama i córka. Ta granica się u nich zaciera do tego stopnia, że mamie nie przeszkadza nawet, że jej córka pracuje w klubie ze striptizem.
Co więcej, dumna jest z Kayly, że zarabia na tyle dużo, że dzięki niej stać je na poprawianie swojego wyglądu.
– Nie mam nic przeciwko temu, że Kayla ma sponsora lub że się rozbiera, żeby zapłacić za zabiegi, ponieważ spełniamy swoje marzenia – tłumaczy Georgina
Na operacje plastyczne wydała fortunę. Dziś nie może jej poznać nawet własna rodzina
"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić
"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama
"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"
"Przykro mi było słyszeć takie słowa od mojej ukochanej dziewczyny. To był ostatni wieczór, który spędziliśmy razem"
Jaki jest cel obu pań? Otóż marzą one o tym, aby wyglądać identycznie jak Katie Price.
Na różnego rodzaju zabiegi upiększające i operacje plastyczne panie wydały już ćwierć miliona złotych, ale jeszcze nie planują na tym poprzestawać.
Spełnienie kontrowersyjnego pomysłu sprawia, że Kayla i Georgina coraz mniej przypominają dawne wersje siebie, a zamiast tego robią się karykaturalne. Ale skoro o tym marzyły...
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com