Mam niesamowitą sąsiadkę na działce. Jest bardzo mądrą i ciekawą kobietą, od której się nauczyłam wielu rzeczy, szczególnie jeśli chodzi o ogrodnictwo. Każdego roku zbiera nieziemskie plony, więc zawsze chętnie słucham jej rad co do uprawy ogrodu.

Kilka lat temu zobaczyłam, jak sąsiadka posypuje cały swój ogród sodą oczyszczoną. Zaciekawiło mnie to, więc zapytałam ją, po co ona to robi. Od tamtego momentu też zaczęłam to robić. Teraz chcę podzielić się tym lajfhakiem z wami, ponieważ już nie raz upewniłam się, że on naprawdę działa.

Sąsiadka niczego nie ukrywała i od razu powiedziała mi, po co rozsypuje sodę w swoim ogródku. Od tego czasu każdej jesieni ja też wykonuję tę prostą procedurę, aby zwiększyć swoje plony. W ten sposób polepszam stan gleby w ogrodzie i jestem przekonana, że każdy ogrodnik powinien to robić.

Powiem od razu, że moja działka znajduje się w rejonie o bardzo kwaśnej glebie. Dla niektórych roślin to prawdziwa katastrofa. Kwaśna gleba sprawia, że rośliny rozwijają się bardzo słabo i praktycznie nie dają plonów. W sklepie ogrodniczym oczywiście można kupić specjalne odtleniające środki lub użyć zwykłej sody, która także jest alkalia.

Ta procedura jest przeprowadzana jesienią, kiedy grządki są puste, dlatego soda w żaden sposób nie wpłynie bezpośrednio na rośliny. Trzech miesięcy zimy jak najbardziej wystarczy, aby ta soda została wchłonięta przez glebę, wiec już wiosną kwasowość gleby będzie znacznie niższa. Natomiast zbiory będą o wiele bogatsze! Dodatkowym bonusem jest to, że mszyce absolutnie nie tolerują sody, co pomaga rozwiązać kolejny problem!

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy

Kot czy pająk? Kotek z rzadką chorobą genetyczną podbił serca użytkowników sieci (zdjęcie)

Myśleli, że znaleźli szczeniaka. Prawda okazała się inna

Musicie wziąć jedno opakowanie sody i rozsypać jego zawartość w ogrodzie, zachowując odległość około metra. Nie ma konieczności odmierzania takiej samej ilości sody, ponieważ wiatr i tak będzie ja rozwiewał po całym ogródku. Słyszeliście kiedyś o tej metodzie?