Ta historia wydarzyła się w brazylijskim mieście São Paulo, a raczej w jednym z jego kościołów, w którym odbyła się ceremonia ślubna. Nowożeńcy Marilia i Mateus planowali przeprowadzić ceremonię na zewnątrz, ale nagły deszcz zmusił ich zmienić plan. Dlatego panna młoda i pan młody pobrali się w kościele. Akurat tam wydarzyła się wzruszającą, o której mowa.
Podczas deszczu do kościoła wbiegł jakiś bezpański pies i zaczął szukać miejsca do ukrycia. Ku zaskoczeniu wszystkich pies położył się prosto na welonie panny młodej. Goście natychmiast go przepędzili, a ceremonia została kontynuowana. Jednak pies postanowił się nie poddawać i ponownie wpadł do kościoła.
Tym razem pies ponownie usiadł na welonie panny młodej. Wszyscy to zauważyli, a sama Marilia bardzo pozytywnie zareagowała na to i poprosiła pastora o kontynuowanie ceremonii bez przeszkadzania psu.
"Kochana, nigdy Ci nie mówiłem, ale to mieszkanie mojej matki. Przekazała mi je, ale prawnie wszystko jest jej. Jak mogę nie wpuścić jej." Z życia
Wzięte z życia: Historia o tym, jak synowa w inteligentny sposób poprosiła teściową, by nie przychodziła z przesłuchaniami na temat życia prywatnego
"Mój mąż zdradzał, a teściowa nieustannie go broniła. Wtedy zdecydowałam, że czas działać: wszystko ma swoje granice"
Pojawiają się informacje o nowym chłopaku Roksany Węgiel. Internauci uważają, że ma 26 lat i ma dziecko
Kiedy ceremonia się skończyła i deszcz ustał, pies gdzieś zniknął.
Po ślubie Mateus i Marilia zaczęli szukać tego„gościa”, ale nikt go nie widział. Nawet przyjaciele i krewni pomogli im szukać zaginionego psa. Na szczęście dla nowożeńców psiak jednak został znaleziony i zaczął mieszkać z nowożeńcami. Ten pies okazał się bardzo spokojny, nie agresywny, więc para szybko się do niego przyzwyczaiła.