Chris i Nicole Davidson ze Stanów Zjednoczonych mają troje adoptowanych dzieci: 2-letniego Eliasza, 7-letniego Eli i małą Erin, która wkrótce skończy trzy latka.
Pewnej nocy, gdy wszystkie członkowie rodziny spokojnie spali, w ich domu wybuchł pożar – akurat w pobliżu pokoi, w których spały dzieci.
Chrisowi i Nicole nic nie groziło, wiec oni zaczęli ratować swoich dzieci. Na szczęście im udało się szybko wyprowadzić z domu Eliasza i Eli, natomiast cały pokój małej Erin był objęty płomieniem. Wtedy rodzice odważyli się na desperacki krok. Oni wsadzili 7-letniego Eli'ego do okna, żeby on uratował siostrę z ognia.
"Moi rodzice mają ciekawą sytuację: nie mieszkają razem, ale nie spieszą się z rozwodem. Jaki był więc sens rozpoczynania tego wszystkiego"
"Mogę wygrać każdy konkurs piękności: to bardzo proste z moim wyglądem"
Swędzenie klatki piersiowej – co oznacza? Przesady i zabobony
Modlitwa za naszych ukochanych rodziców
Pomimo niebezpieczeństwa, chłopcu jednak udało się to zrobić. "Jesteśmy dumni z Eli. On zrobił to, na co nie każda dorosła osoba by się odważyła"- powiedział Chris o swoim synu.
W rezultacie rodzina Davidsonów straciła dosłownie wszystko – dom, garaż, trzy samochody. Jednak nieobojętnym osobom udało się zebrać dla tej rodziny około 360 tysięcy dolarów. Dlatego rodzina ma wszelkie szanse, aby wrócić do normalnego życia.