Trzydzieści cztery lata minęły jak jeden dzień. Niedawno świętowaliśmy z mężem rocznicę ślubu.

Jak przypomnę sobie, jak zaczynaliśmy – nie mieliśmy nic. Byłam w ciąży, ale bałam się przyznać, bo Sławek mógłby zmusić mnie do aborcji. Mąż uważał, że najpierw powinniśmy stanąć mocno na nogi, a potem myśleć o dzieciach.

Ale udało nam się. Szkoda, że mamy tylko jednego syna. Chciałam dużą rodzinę, ale Sławek stanowczo odmówił drugiego dziecka. Jest głową rodziny i jego decyzje są ostateczne.

Tomasz jest już żonaty i ma własne dzieci. Mieszkają w stolicy, a do nas przyjeżdżają w odwiedziny. Wnuczka, Sofia, jest moją największą radością.

Uwielbiam spędzać z nią czas, ale Sławek unika tego, mówiąc, że nie lubi "babskich plotek". Przyzwyczaiłam się do trudnego charakteru męża i nie zwracam uwagi.

Popularne wiadomości teraz

"Trzymałam porcelanowy serwis przez 22 lata, czekałam na wyjątkowy dzień. Wczoraj córka przekazała mi wspaniałą wiadomość i wypiliśmy herbatę": mama

"Teściowa dowiedziała się że mamy pieniądze na mieszkanie dla syna i wymyśliła jak je sobie przywłaszczyć. Nie leniła się nawet przejść badania": mama

"Wika wydawała wszystkie rodzinne oszczędności a mąż nie wiedział, gdzie jeszcze dorabiać. Ich miłość prawie skończyła się w szpitalu": historia

"Moja córka i jej mąż zamieszkali w moim starym mieszkaniu – nie spodobało się, bo stare, chciałem wziąć kredyt na nowe a zięć niezadowolony": z życia

youtube.com

Zofia była u nas przez tydzień, a Sławek pojechał na wieś. Mówił, że na ryby. Przez ten czas dzwonił tylko raz, pytając, czy Zofia jeszcze nie wyjechała. Kiedy usłyszał, że dom jest wolny, powiedział, że wróci wieczorem. 'Nic nie gotuj. Chcę poważnie porozmawiać'.

To mnie zaniepokoiło. Sławek nigdy nie odmawiał moich dań.

Wystarczyło spojrzeć na niego, aby zrozumieć, że coś się stało. Sławek postanowił się rozwieść. Powiedział, że spotkał swoją pierwszą miłość na wsi. Lida niedawno się rozwiodła i wróciła do rodzinnych stron. Zaproponował jej wspólne życie, ale przeszkodą byłam ja.

Tak po prostu, mężczyzna, któremu poświęciłam najlepsze lata życia, zamienił mnie na inną. Jest mi bardzo ciężko.

Syn mnie wspiera, mówi, żebym się nie przejmowała i myślała o sobie. Z ojcem nie utrzymuje kontaktu.

Sławek zabrał swoje rzeczy, nie roszcząc sobie praw do mieszkania, ale muszę zrezygnować z działki, gdzie zamierza zamieszkać ze swoją nową partnerką.

Jak po czymś takim stanąć na nogi?