Mój ojciec nie znosi mojego męża. Jestem już zmęczona byciem między młotem a kowadłem. Co gorsza, tata nie potrafi nawet wyjaśnić przyczyny swojej nienawiści. Mówi: „Po prostu twój mężulek jest niewłaściwy”. Czy to coś wyjaśnia?

Rzadko odwiedzamy moich rodziców, tylko w razie potrzeby. W poniedziałek zadzwoniła mama i poprosiła, żebyśmy przyjechali i pomogli im posadzić ziemniaki. Zgodziłam się. W domu powiedziałam o tym Antoniemu. Trochę narzekał, ale zgodził się pojechać ze mną.

Kupiliśmy rodzicom smakołyki na stół, a mamie coś do kuchni. Przyjechaliśmy z pełnymi rękami. Ledwo wysiedliśmy z samochodu, a ojciec wręczył mojemu mężowi narzędzie i kazał wykosić chwasty na działce, gdzie mieliśmy pracować.

- Cześć, tato! - postanowiłam interweniować. - Mamy tort iherbatę. Może najpierw zjemy śniadanie, a potem pójdziemy do pracy.

- Tylko jedzenie wam w głowie. U nas się tak nie pracuje. Kto nie pracuje, ten nie je. Kromkę chleba trzeba zasłużyć.

Popularne wiadomości teraz

"Całe swoje życie mój mąż biega po porady do matki, żadnej samodzielności. Gdybym go nie żałowała i dostrzegła to od razu byłabym szczęśliwa": z życia

„Żona jest przeciwna mieszkaniu z nami siostry a córce nie podoba się że w jej sypialni śpi zła ciotka. Wiem, że prawo jest po mojej stronie”: z życia

5 lat temu żona zostawiła go z 7 dziećmi. Jak potoczyło się życie 36-letniego samotnego ojca?

Poznaj TOP10 najbogatszych Polek według rankingu tygodnika Wprost


youtube.com 

- Nie jestem twoim psem, żeby za kromkę chleba pracować. Dzięki Bogu nie biedujemy i mamy co jeść. Zresztą, ziemniaki kupujemy, a przyjechaliśmy pomóc dobrowolnie. Widzę, że nie jesteśmy tu mile widziani, jak zawsze.

Mąż i ojciec zaczęli się kłócić. Nie mogłam ich rozdzielić, więc zawołałam mamę. Nakrzyczała na tatę i zabrała go do domu na „pogadankę”.

Ziemniaki sadziliśmy w milczeniu i z takim nastrojem, że obawiam się, że nie wykiełkują. Choć byliśmy zmęczeni, Antoni nie chciał zostać na noc i wróciliśmy do domu.

Następnego ranka zadzwoniłam do mamy, żeby zapytać, jak się mają i czy tata nie robił problemów.

Była radosna i powiedziała, że wszystko jest dobrze. Usłyszałam w tle głosy i zapytałam, czy mają gości. Mama powiedziała, że przyjechała Waleria (moja młodsza siostra) z mężem na kilka dni odpocząć.

Zapytałam, czy mama wiedziała o przyjeździe siostry, a ona przyznała, że tak. Okazało się, że nas zapraszają tylko do pracy, a siostrę na odpoczynek.

A tata ma czelność narzekać na mojego Antoniego. Myślę, że warto zastanowić się, czy nadal słuchać rodziców i przychodzić z pomocą.