Niektóre dzieci bywają bardzo sprytne i w sytuacjach, gdy nie mają racji, potrafią znaleźć nietypowe rozwiązania.

Prawda jest taka, że wiele dzieci powiela zachowania swoich rodziców.

Mały, ale bardzo sprytny Marek bawił się piłką na ulicy. Kopnął ją bardzo mocno, a piłka, rozbijając szybę w oknie, spadła na podłogę w mieszkaniu na drugim piętrze.

Kobieta wyjrzała przez okno z piłką w rękach i tak zaczęła krzyczeć na chłopca, że Marek uciekł.

Popularne wiadomości teraz

Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

Jednak chciał odzyskać swoją piłkę. Nie zastanawiał się długo, zebrał odwagę i poszedł do tej kobiety, która zabrała piłkę.

Po kilku minutach zapukał do drzwi na drugim piętrze, gdzie mieszkała kobieta, i powiedział:

– Mój tata zaraz przyjdzie i naprawi pani okno. Proszę mi wybaczyć, więcej tak nie zrobię. Proszę tylko oddać mi moją piłkę.

Kobieta uwierzyła Markowi i mu wybaczyła, ale piłki od razu nie oddała.

Kilka godzin później do tej kobiety przyszedł mężczyzna z szybą okienną i narzędziami.

Kobieta wpuściła go do mieszkania i oddała Markowi piłkę, a Marek szczęśliwy pobiegł z powrotem na swoje podwórko.

Kiedy mężczyzna wstawił szybę, powiedział:

– To będzie kosztować panią równo 200 złotych.

– Ale czy pan nie jest ojcem tego chłopca? – zapytała zdziwiona kobieta.

– Nie, – odpowiedział równie zdziwiony. – A pani nie jest jego matką?

W tej historii należy podkreślić, że Marek był nie tylko sprytny, ale i bardzo przebiegły. Każdy z nas może wyciągnąć wnioski na temat tego, jak należy wychowywać dzieci.