Anna Wendzikowska jest znaną polską dziennikarką, która przeprowadza wywiady z najsłynniejszymi twórcami filmów i aktorami z całego świata. Pod czas rozmów zawsze wygląda zjawiskowo. Ona ma świetną figurę, piękne włosy i idealną cerę. Poza tym jest mamą dwóch wspaniałych córek, zawsze stara się o sobie dbać.

Ostatnio, dziennikarka utknęła się w nieprzyjemną sytuację ze swoją obserwującą na Instagramie. Chodzi tu o sukienki córeczki. Wendzikowska rozmieściła na swoim profilu zdjęcie, gdzie pokazuje wielką ilość sukienek córki, która jest fanką bajki Elzy z Krainy Lodu.

Znana youtuberka wykazała się wielką odwagą. Wyznała, że urodziła się w ciele chłopca

"Jak się ma w domu Elzę, a Elza ma dwadzieścia pięć „elzowych” sukienek to trzeba znaleźć jakiś sposób na delikatne pranie tych królewskich szat.  Ja znalazłam sposób, pralka @lgpolska radzi sobie doskonale nawet z najdelikatniejszymi tkaninami. Dla mnie to mus, bo wszystko piorę w pralce.. przy dwójce dzieci nie ma innej opcji… przetestowałem #lgvivace i mogę wam polecić z czystym sumieniem. A ta pralka, którą testowałam trafi teraz do potrzebującej rodziny i z tego się cieszę najbardziej!" – napisała Ania.

To wszystko nie spodobało się jednej kobiecie, która chciała umieścić swój negatywny komentarz, co właśnie i zrobiła:

Popularne wiadomości teraz

Majka Jeżowska z dużo młodszym mężczyzną u boku. Piosenkarka wygląda na 30 lat mniej

Sześć kobiet z różnych krajów, które urodziły po 50.

Na co swędzą dłonie? Presądy związane ze swędzeniem

Modlitwa za naszych ukochanych rodziców

"Uważasz, że to jest normalne kupić tyle podobnych sukienek dziecku??? Nie bierz czasami udziału w jakichś eko akcjach, bo nie będziesz wiarygodna"

Astrologowie alarmują. Osoby spod tego znaku zodiaku są z natury bardzo nieprzyjazne

Taka gwiazda, jak Anna Wendzikowska zdecydowała się, że nie będzie milczać w takiej sytuacji, dlatego napisała jasną i konkretną odpowiedź:

"Normalne?? A kto określa normy? Moim zdaniem to nienormalne łazić po cudzych profilach i krytykować, jak coś nie pasuje, ale co ja tam wiem. Sukienki to prezenty od babć i cioć, potem będzie je nosić młodsza siostra, a na koniec trafią do kogoś, komu też umilą życie, bo wszystkie ubrania i zabawki oddajemy dalej. Ale rozumiem, że Pani sposób na życie jest jednym właściwym i chciałaby go Pani narzucić wszystkim?” 

Bez żadnego wątpienia większość pisali wspierające komentarzy do dziennikarki. 

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com