Krzysztof Krawczyk to piosenkarz, którego utwory znają wszyscy bez względu bez względu na przedział wiekowy. Nic więc dziwnego, że piosenkarz mimo 73 lat nadal chce koncertować. Nie wyobraża on sobie życia bez muzyki.

Jednak jak się okazuje, wokalista swego czasu miał wręcz problem, by ustać na scenie! Problemy z chodzeniem były na tyle duże, że Krawczyk musiał poddać się operacji wymiany stawu biodrowego.

Rajskie wakacje Kamila Sipowicza. Mąż Kory wypoczywa w kubańskim słońcu u boku młodej Sylwii

Niestety, taki zabieg w tym wieku wiązał się z pewnym ryzykiem, więc by zminimalizować je i tym samym polepszyć swój stan zdrowotny, piosenkarz musiał też schudnąć aż 10 kilogramów. Nie oszukujmy się, dla dorosłego mężczyzny, który już zdążył wyrobić sobie pewne nawyki żywieniowe, taka metamorfoza musiała go kosztować sporo psychicznego wysiłku.

Popularne wiadomości teraz

Mężczyzna poślubił dziewczynę i wychował jej dziecko. Wiele lat później ich córka postanowiła poznać własnego ojca

Po wejściu do nowego domu kobieta poszła do kuchni i włączyła czajnik. Nagle usłyszała czyjś głos: „Katarzyna, jesteś tam"

„Przez pięć lat myślałam, że mój mąż już nie żyje, ale pewnego dnia prawda wyszła na jaw: dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej"

Żona zdała sobie sprawę ze wszystkiego, gdy przekroczyła próg domu i odkryła, że brakuje jej futra: „Maciej, jak mogłeś”

Jednak motywacja Krzysztofa Krawczyka była na tyle duża, że spełnił on zalecenia lekarzy. Operacja udała się i piosenkarz powrócił na ukochaną scenę.

Nie mogę już wysiedzieć w domu. Bez kontaktu z publicznością popadam w depresję! Publiczność jest moim narkotykiem!- wyznał.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com