Krzysztof Krawczyk to piosenkarz, którego utwory znają wszyscy bez względu bez względu na przedział wiekowy. Nic więc dziwnego, że piosenkarz mimo 73 lat nadal chce koncertować. Nie wyobraża on sobie życia bez muzyki.
Jednak jak się okazuje, wokalista swego czasu miał wręcz problem, by ustać na scenie! Problemy z chodzeniem były na tyle duże, że Krawczyk musiał poddać się operacji wymiany stawu biodrowego.
Rajskie wakacje Kamila Sipowicza. Mąż Kory wypoczywa w kubańskim słońcu u boku młodej Sylwii
Niestety, taki zabieg w tym wieku wiązał się z pewnym ryzykiem, więc by zminimalizować je i tym samym polepszyć swój stan zdrowotny, piosenkarz musiał też schudnąć aż 10 kilogramów. Nie oszukujmy się, dla dorosłego mężczyzny, który już zdążył wyrobić sobie pewne nawyki żywieniowe, taka metamorfoza musiała go kosztować sporo psychicznego wysiłku.
„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia
Najmniejszy pies świata imieniem Toudi żyje w Polsce
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Jednak motywacja Krzysztofa Krawczyka była na tyle duża, że spełnił on zalecenia lekarzy. Operacja udała się i piosenkarz powrócił na ukochaną scenę.
Nie mogę już wysiedzieć w domu. Bez kontaktu z publicznością popadam w depresję! Publiczność jest moim narkotykiem!- wyznał.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com