4 lutego w mediach pojawiła się wiadomość o tym, że 48-letnia aktorka Shannen Doherty ma rak piersi na ostatnim stadium rozwoju. Choroba pojawiła się jeszcze w 2015 roku. Dwa lata później powiedziano, że Shannen znajdowała się w remisji. O swojej walce nad rakiem, aktorka powiedziała w Międzynarodowy Dzień walki z rakiem, który odbył się 4 lutego.
5 lutego Światowy dzień Nutelli
Właśnie w ten moment, gwiazda podzieliła się bardzo życiowym zdjęciem na swoim Instagram, na którym Charlie Brown, postać z serii komiksów orzeszki ziemne, rozmawia z psem Snoopy, patrząc za horyzont.
„Żyjemy tylko raz, Snoopy!” - mówi Charlie. Na co jego ulubione odpowiedzi: „Źle! Umieramy tylko raz, ale żyjemy codziennie!”
Prace nad filmem „Listy do M.4” już trwają! Kogo zobaczymy w kolejnej części hitu
„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia
"Bardzo mi niezręcznie prosić panią o przysługę. Ale od kilku dni nic nie jadłem. Czy mogłaby pani kupić mi bułkę i wodę"– zapytał mężczyzna."Z życia
"Kochana, nigdy Ci nie mówiłem, ale to mieszkanie mojej matki. Przekazała mi je, ale prawnie wszystko jest jej. Jak mogę nie wpuścić jej." Z życia
"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia
Kiedy Doherty walczyła z rakiem, wtedy zmarł jej kolega i przyjaciel, Luke Perry. Wtedy aktorka powiedziała:
"To było dla mnie tak dziwne – zostać zdiagnozowaną i usłyszeć, że ktoś, kto wydawał się zdrowy, odchodzi pierwszy"
Dodając:
"To było naprawdę szokujące i jedynym, co mogłam zrobić, to uhonorować go, nagrywając ten serial. Wciąż nie zrobiłam wystarczająco dużo moim zdaniem"
Czytaj o tym, jak matka zostawiła swojego 2-miesięcznego syna. Ta sytuacja wydarzyła się w Bydgoszczy. Matka zostawiła swojego syna, który miał jedynie 2 miesiąca. Dobrze, że nie wyrzuciła go na ulicy, a włożyła go do okna życia bydgoskiego klasztoru Klarysek. Natychmiast rozdał się alarm, gdzie pracowniki zabrali chłopczyka. Dziecko było przewiezione do szpitala, gdzie go zbadali. Teraz maluch czuje się dobrze i znajduje się biezpieczeństwie. Więcej o tym czytaj tutaj.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com