W zeszłym roku emeryt ze Szczecina w podczas zakupów w pewnym markecie zjadł cukierka. Śliwka w czekoladzie bo o niej mowa kosztowała 40 groszy.
Dumna Magda Gessler wychwala swoją kuchnię: „Sharon Stone napisała poezję o moim barszczu”
Sklep, w którym miało miejsce całe zdarzenie posądził 70 letniego emeryta o kradzież. Cała sprawa znalazła swój finał w sądzie.
Początkowo pan Roman walczył o uniewinnienie. Tłumaczył zjedzenie cukierka nie chęcią kradzieży lecz spróbowania przed zakupem większej ilości. Uzasadniał, że przez lata mieszkając poza granicami naszego kraju wszyscy klienci tak robili i tam nie stanowi to problemu.
W pierwszym wyroku emeryt został skazany na 20 godzin na rzecz prac społecznych. Wówczas nagłośniono całą sprawę. Znalazł się adwokat, który postanowił walczyć z panem Romanem o uchylenie wyroku.
„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”
Pierwsza rzecz, którą zobaczysz na obrazku ujawni, co może czekać Cię w przyszłości
Czego nie wolno dawać w prezencie? Zabobony, które uchronią cię przed negatywnymi konsekwencjami
Modlitwa za naszych ukochanych rodziców
Na poczatku lutego odbyła się druga sprawa, która także niekorzystnie skończyła się dla oskarżonego. Wyrokiem sądu pan Roman musi zapłacić koszty procesu w wysokości 100 zł i zadośćuczynienie za zjedonego cukierka w wysokości 20 zł. Jak mówi emeryt, nie chodzi tu o pieniądze lecz o absurd polskiego wymiaru sprawiedliwości.
To z pewnościa najdroższy zjedzony przez pana Romana cukierek.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com