Nagrodę odebrał jej ojciec, a na sali kibicowała jej siostra. A co z mamą, gdzie w tym czasie była mama Igi Świątek?

Iga Świątek poszła w ślady swojej starszej siostry Agaty Świątek. Na dziewczyny wpłynął ojciec swoim osobistym przykładem, który był kiedyś liderem i reprezentował nasz kraj w Seulu w 1988 roku.

Ojciec Igi Świątek bardzo cieszył się z tego zwycięstwa i oto co powiedział:

Przyznaję się, miałem przygotowane coś do powiedzenia, ale to jest tak niesamowite przeżycie dla mnie jako ojca, że szczerze mówiąc, odebrało mi trochę mowę. Jestem dumny z tego, co Iga osiągnęła. Sam zostałem kilkanaście razy zaskoczony. Liczyłem kiedyś, że zrobi takie wyniki, ale nie sądziłem, że zrobi to w jednym roku. Duma mnie jeszcze bardziej rozpiera, bo umiała się odnaleźć jako ambasadorka Polski. Wspierała parę inicjatyw. Jest przeciwna wojnie, która trwa na Ukrainie i głośno o tym mówi. Nie godzi się z tym, żeby tak było – powiedział ze sceny.

A co się dzieje z matką gwiazdy tenisa, dlaczego nie była obecna przy nagradzaniu córki?

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

Dorota Świątek, mama Igi udzieliła kiedyś wywiadu, w którym opowiedziała o swoim zaangażowaniu w karierę córki.

Ten etap już przerobiłam i to podwójnie. Natomiast oglądam większość transmisji z meczów córki. Iga jest już dorosła, niezależna i samodzielna. Nie musi jeździć na turnieje z mamusią. Ma swój team.

Dziennikarze powtórzyli też słowa siostry Igi, która kiedyś opowiedziała o swojej matce.

Siostra Igi, Agata, powiedziała kiedyś w wywiadzie dla TVN24, że „pozostaje pani w cieniu życia sportowego Igi, z którego sama się pani usunęła”. Lepiej stać z boku? – dopytywał.

Matka Igi dała na to wymowną odpowiedź:

Nie czuję, bym wycofała się na własne życzenie z jej życia sportowego. Żeby kogoś wspierać, nie trzeba fizycznie przy nim być. Byłam mamą wielozadaniową i faktycznie dużo czasu stałam z boku… fotela stomatologicznego, aby zapewnić obydwu córkom wszechstronny rozwój osobisty. To pozwoliło im co roku cieszyć się wyjazdami na ferie zimowe i wakacje, a także podróżować po Polsce i Europie w celu realizacji ich pasji sportowych i podróżniczych. Pozwoliło na zaspakajanie ich wszelkich potrzeb i aspiracji. Nie tylko sportowych – wyznała.

Powiedziała też, że śledzi karierę córki, a biorąc pod uwagę jej ciągłe zatrudnienie w pracy, może jej pogratulować mailem.

Zawsze gratuluję córce wygranych tytułów, najczęściej drogą mailową. Natomiast kontakt jest mocno ograniczony. Iga często przebywa za granicą, ma bardzo napięty terminarz i wiele obowiązków. Jest pochłonięta swoimi sprawami zawodowymi. Rozumiem to. Zresztą jako dorosła osoba sama określa i kształtuje relacje z innymi. Poza odległością i napiętym grafikiem na nasze relacje wpływają też czynniki rodzinne, ale nie chciałabym zgłębiać tematu. Tutaj postawmy kropkę.

Co sądzisz o relacji między matką a córką?

Pisaliśmy również o: Emilian Kamiński nie żyje. Żona aktora otrzymała niespodziewane słowa wsparcia

Może zainteresuje Cię to: „We dwoje jest fajnie”. Dominika Gwit ze słodziakiem w dłoni podzieliła się wzruszającym zdjęciem

Przypominamy o: Michał Wiśniewski wystąpił w towarzystwie ciężarnej żony i córki w "Jaka to melodia?"