Dominika Gwit opowiedziała o swoim porodzie. Nie bez szczegółów. "Dochodzimy do siebie"

Po radosnym wydarzeniu na Instagramie gwiazdy pojawiła się sesja zdjęciowa prosto ze szpitala, gdzie jest już w towarzystwie męża i nowo narodzonego synka.

Aktorka napisała:

Kochani, ja wiem, że czekacie, ale dajcie nam, proszę, jeszcze kilka dni. To już niedługo. Prosimy o kciuki, dobre myśli i modlitwę. Dam znać, nie zasypujcie mnie, proszę, pytaniami, „czy to już?”. Na milion procent dam znać, najprawdopodobniej już za kilka dni – napisała fanom.

Dominika Gwit z góry uprzedziła zainteresowanych fanów, że nie pokaże twarzy swojego syna, a jedynie płeć nienarodzonego dziecka.

Nie pokażemy ani twarzy dziecka, ani nie zdradzimy imienia. Mogę dużo o tym mówić, ale nie będę pokazywać dziecka, to nasza prywatna sprawa – przyznała w rozmowie z Pudelkiem.

W czwartek zdarzył się cud, a aktorka i jej mąż Wojciech Dunaszewski pokazali urocze zdjęcia ze szpitala.

Jesteś i czynisz nas najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Niech Cię Bóg błogosławi Synku. Kochamy Cię i zawsze przy Tobie będziemy. Mama i Tata.

Po odzyskaniu świadomości ze szczęścia, gwiazda szybko się zorientowała i napisała o rzeczywistym procesie porodu.

Synek jest zdrowiutki, ja się czuję świetnie. Wszystko poszło tak, jak powinno być. Dochodzimy do siebie. Jest dobrze. Dzięki, że ze mną tutaj czekaliście – powiedziała.

Dominika powiedziała też, że potrzebuje odpoczynku i spokoju.

Nie chciałam się odzywać przez ostatni czas, bo potrzebowałam wyciszenia. Teraz jest już naprawdę dobrze. Odpoczywamy.

Cóż, jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że teraz nowa matka podejmuje nową rolę w swoim życiu, która jest najtrudniejsza i najbardziej odpowiedzialna.

Pisaliśmy również o: Dominika Gwit urodziła. Radości aktorki nie ma końca. "Niech Cię Bóg błogosławi Synku"

Może zainteresuje Cię to: Dzień Dobry TVN znika z ramówki stacji. Marcin Prokop i Dorota Wellman postanowili wyjaśnić fanom sytuację

Przypominamy o: Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski ledwo się zaręczyli, gdy znowu niespodzianka. Teraz to dopiero napłyną do nich gratulacje