Paulina Smaszcz przez ponad 20 lat była żoną Macieja Kurzajewskiego. Jednak w 2019 roku rozstali się i każde z nich realizuje swoje życie osobiste.
Po oficjalnej informacji Paulina Smaszcz nie wytrzymała i opowiedziała o wszystkim, co chodziło jej po głowie.
Nasi synowie przekazali mi, że życzono tobie „drugiej młodości”, a ja nie wiem czy to dla ciebie dobre, bo znam ciebie od 25 lat. Raczej czasu, biologii i Boga nie da się oszukać, więc raczej otwórz się na drugą połowę życia mając dokładnie tyle lat ile masz, bo przed tobą jeszcze wiele niesamowitych wydarzeń, historii, przygód, emocji i inspiracji godnych dojrzałego, doświadczonego, pełnego przemyśleń i lekcji życia 50 latka. Paulina – szczęśliwa Mama Juliana i Franka, za chwilę Babcia naszej wnuczki. Dodaję również życzenia od całej mojej poznańskiej rodziny, moich przyjaciół i mojego partnera.
Paulina Smaszcz od jakiegoś czasu mówi, że jest w związku z odpowiedzialnym mężczyzną. Czuje się dobrze i ma nadzieję, że wszystko tak pozostanie.
Absolutnie nie. Ja już przez 23 lata pokazywałam swoje życie osobiste, budując przy okazji wizerunek swojego byłego męża. Byłam jego menedżerem, zajmowałam się jego wywiadami, załatwiałam mu ciekawe kontrakty. Wyciągnęłam naukę z tego, co było i teraz absolutnie nie chcę tego robić. Z moim nowym partnerem bardzo tego przestrzegamy – przekazała w rozmowie z Faktem.
Kobieta nie zdradza jednak tożsamości tego mężczyzny, pozostawiając pole do domysłów.
Pisaliśmy również o: Paulina Smaszcz składa życzenia Maciejowi Kurzajewskiemu. W pozdrowieniach nie pominięto Kasi Cichopek, z którą dziennikarz się spotyka
Może zainteresuje Cię to: O planach małżeńskich Cichopek i Kurzajewskiego zrobiło się głośno. Jest nawet określony termin, w którym planują wszystko oficjalnie sformalizować
Przypominamy o: Joanna Opozda nie jest sama w opiece nad synem. Kto jeszcze jest w to zaangażowany? Czy aktorka nie jest już sama