Marian Lichtman, najbliższy przyjaciel piosenkarza, podzielił się kilkoma szczegółami z jego życia.
On i syn zmarłego artysty nie odwiedzają miejsca spoczynku artysty, by nie wywoływać skandalu, który już nabiera rozpędu w sądzie.
Marian Lichtman nie zamierza publicznie odwiedzać cmentarzu, gdzie jest pochowany jego zmarły przyjaciel.
Z rodziną jego żony i menadżera mam stosunki niesympatyczne i kiedy ich nie widzę, to się lepiej czuję. Takie samo zdanie ma Igor Krawczyk, który w tych dniach się nie objawi, żeby dać spokój Krzysztofowi. Nikomu nie zależy na tym, aby przy grobie były dyskusje i skandale — wyjawił Marian Lichtman.
Marian Lichtman nie jest osobą, która lubi publiczność, dlatego wybiera dzień z mniejszą ilością osób.
Pojawię się, tylko nie lubię być tam, gdzie przychodzą ludzie, których nie chcę widzieć. Unikam, wolę, żeby to było w inny dzień. Można przyjść samemu w inny dzień, żeby nie prowokować dyskusji. Nie chcę się ustawiać pod media. Nie muszę się spowiadać, kiedy byłem. Taką obrałem drogę ciszy, Krzysztofowi na tym też nie zależało - wyznał Marian Lichtman.
Pisaliśmy również o: Tomasz Komenda przerywa milczenie ws. ostatnich rewelacji na jego temat. "Już nie udzielam wypowiedzi"
Może zainteresuje Cię to: Ola Żebrowska świętuje 36. urodziny. Jak żona znanego aktora świętowała ten wyjątkowy dzień
Przypominamy o: Krzysztof Ibisz opowiedział o plusach posiadania młodszej żony. "Te dwa światy mogą się przenikać i stworzyć dodatkową wartość"