"Rodzący" Kurzajewski w "Pytaniu na śniadanie". Reakcja Katarzyny Cichopek jest niespodziewana

W jednym z odcinków programu Kurzajewski miał okazję poczuć się jak kobieta w ciąży i doświadczyć na własnej skórze bóli porodowych.

Doświadczenie nie było łatwe, ale dla wielu mężczyzn może być pouczające.

Para prowadzących od zeszłego roku nie kryje się ze swoim uczuciem, dzieląc się z fanami swoim szczęściem. "Kurzopki" tworzą także zgrany duet na antenie "Pytania na śniadanie".

W jednym z odcinków programu Kurzajewski podłączony został do symulatora bólu porodowego, co pozwoliło mu poczuć się jak kobieta w ciąży.

Mężczyzna nie wyglądał na zrelaksowanego, kiedy leżał na kozetce i oczekiwał, kiedy elektrody wywołają ból.

Działamy wbrew naturze, bo w normalnym świecie się to nie zdarza, ale może rzeczywiście warto wyobrazić sobie i doświadczyć tego na własnym organizmie, co czuje kobieta podczas porodu i jak te bóle porodowe rzeczywiście bolą - zapowiadał na samym początku Maciej.

Katarzyna Cichopek nie kryła rozbawienia i stwierdziła, że to doskonały eksperyment dla mężczyzn, by przez chwilę mogli poczuć się kobietą w tym trudnym momencie, jakim jest poród.

Gdy "akcja porodowa" już się rozpoczęła, Kurzajewski nie krył przerażenia, a na jego twarzy kilkukrotnie malował się grymas bólu. Mimo że zaproszeni do studia goście dyskutowali o porodzie i towarzyszącym mu bólom, to Kurzajewskiemu ewidentnie zależało na szybkim zakończeniu eksperymentu.

Na koniec Kurzajewski podziękował za eksperyment i zwrócił się z apelem do wszystkich panów, by doceniali to, że są mężczyznami i podziwiali swoje panie.

Czuję, czuję, czuję, czekam na płacz dziecka. Ja za moment zacznę płakać - ubolewał, gdy "skurcze" były już naprawdę bolesne.