Co łączy wdowę po Krzysztofie Krawczyku i jego menedżera. Prawda wyszła na jaw
Batalia o majątek piosenkarki trwa od dawna.
Uczestniczy w nich nie tylko rodzina zmarłego, ale także jego współpracownicy i bliscy przyjaciele.
Zwłaszcza Marian Lichtman wysunął sensacyjne twierdzenie, że Andrzeja Kosmalę i wdowę po Krawczyku łączyły nie tylko "biznes", ale i coś więcej.
Para ta, nie wiem, czy tylko biznesowa, próbuje dla siebie zachować wszystko, zarabiać na zmarłym artyście kosztem bezbronnego syna. Krzysztof Krawczyk, gdyby wiedział, co się stanie, nie dopuściły do tego. Niestety tego nie przewidział... znacznie wcześniej nie przewidział też tego, co często śpiewał: "Dałem ci wiarę, dałem ci spokój, dałem gitarę, dałem samochód, żony nie dałem, żonę wziąłeś sobie sam". Murem za Krzysztofem Igorem Krawczykiem - napisał Marian Lichtman.
Kosmala nie mógł milczeć i również odpowiedział na zarzuty muzyka.
Ponieważ Marian Lichtman absurdalnie podważa moją i Ewy rolę w życiu i karierze Krzysztofa Krawczyka muszę co jakiś czas powtarzać takie materiały. Zapraszam do lektury książek: 'Życie jak wino' i 'Sława zniesławia'. Każde słowo jest tam prawdziwe, a przynajmniej tak zapamiętaliśmy tamte czasy, tamtych ludzi i tamte zdarzenia - napisał w mediach społecznościowych Andrzej Kosmala.
Jak widać, konflikt ten wciąż nabiera rozpędu.
Pan Lichtman tylko 10 lat w Trubadurach znał Krawczyka. Potem to już spotykali się okazyjnie, imprezowo. To nie to samo, co być z Krzysztofem w pracy przez 47 lat jak ja i 40 lat żoną jak Ewa. Postaram się już nie używać już więcej nazwiska tego celebryty - dodał były menadżer zmarłego artysty.
Pisaliśmy również o: Mikołaj Roznerski na zdjęciu z Adrianą Kalską. Fani poczuli nadzieję. "Pasujecie do siebie"
Może zainteresuje Cię to: Nie żyje aktor "M jak miłość", "Klanu" i "Miodowych lat". Tadeusz Wieczorek był legendą filmową
Przypominamy o: Policjant, który doprowadził do uniewinnienia Tomasza Komendy opowiedział o obecnej sytuacji z byłym więźniem. "To było szczere"