Jego wpisy wzbudzały wiele kontrowersji, ponieważ piosenkarz nigdy jednoznacznie nie potępił działań Putina. Teraz celebryta zdecydował się wrócić do kraju i udał się w jedno konkretne miejsce.

Ivan Komarenko osiągał znaczące sukcesy w Polsce przez wiele lat. Jego piosenka "Jej czarne oczy" stała się ogromnym przebojem nad Wisłą, co przyniosło mu liczne propozycje koncertowe.

W pewnym momencie nawet reprezentował nasz kraj na konkursie Eurowizji. Podczas pandemii zasłynął z szerzenia teorii spiskowych i wystąpień na wiecach przeciwników szczepień. Był wtedy bardzo aktywny artystycznie.

Po wybuchu wojny na Ukrainie, Komarenko niemal zniknął z pola widzenia. Internauci jednak nie dawali mu spokoju i domagali się, aby zajął stanowisko w tej sprawie. Kiedy w końcu to zrobił, wywołał jeszcze większe poruszenie.

Twierdził, że życie w Rosji jest niezwykłe, a tam panuje większa wolność niż w Polsce, ponieważ ludzie nie są "karmieni propagandą Anglosasów".

Popularne wiadomości teraz

Kotka uratowała swoich śpiących właścicieli przed ogniem

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Śmieszne zdjęcia psa „z ludzką twarzą”, które podbiły Internet

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

Jego wpisy wywoływały duże oburzenie w sieci, ale to tylko zachęcało go do publikowania kolejnych postów, w których przekazywał nowości z Moskwy. Z czasem jednak zaczął narzekać, że traci koncerty i jego sytuacja finansowa się pogarsza. Obwiniał polskich urzędników, którzy mieli blokować jego występy nad Wisłą.

Niedawno menedżer Komarenki poinformował w wywiadzie, że odcina się od słów swojego podopiecznego i zamierza z nim poważnie porozmawiać. Ujawnił również, że Komarenko planuje powrót do Polski.

Teraz, po przyjeździe, piosenkarz od razu wdał się w kontrowersje. Wybrał udział w manifestacji antyszczepionkowców i pochwalił się tym w mediach społecznościowych, gdzie nie szczędził słów wdzięczności dla organizatorów. Dał także koncert, na którym wykonywał piosenki negujące pandemię i działania rządu polskiego. Na zdjęciach widać go nawet tańczącego z Justyną Sochą.

Jego wpis wywołał ogromne poruszenie, ale nie były to miłe słowa. Internauci wyrazili swoje oburzenie w komentarzach, skierowanych do Komarenki.

Niektórzy pytali, dlaczego powrócił do Polski, inni wyrażali obawy przed możliwością poddania go przymusowemu szczepieniu.

"Piknik rodzinny oraz demonstracja StopNopu 2023 wczoraj w Warszawie odbyły się w przyjacielskiej atmosferze. Justyna Socha jak zawsze w świetnej formie. Dziękuję wszystkim moim drogim przyjaciołom za spotkanie. Nie obeszło się oczywiście bez mojego koncertu. Takie piosenki jak 'Wolność', 'Miska ryżu' czy 'Dzi*ki i celebryci' tradycyjnie zabrzmiały na scenie. Trzymajcie się zdrowo i do zobaczenia wkrótce" - oznajmił Komareno, dodając wymowne hasztagi: "wolność", "prawda", "odwaga", "Polska", "Rosja", "przyjaciele". 

Wiele osób wyraziło też dezaprobatę dla wpisu z hasztagiem "rosja", uważając go za prowokację.

"Po co tu przyjechałeś. Uważaj, bo cię zaszczepią jeszcze". "Po co przyjechałeś rusku, boisz się że cię do armii wezmą. To chyba nie takie straszne co. Tutaj protesty urządzasz, czemu w tej pełnej wolności rassiji nie protestujesz?",  "Ale hasztag rosija musi być. Czemu ma służyć ta prowokacja? Jesteś beznadziejny. Wstydzę się, że mamy takiego obywatela",  "Ja nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby poddawać w wątpliwość działanie szczepionek. Przecież sami jesteście szczepieni. Polio, hajne medine, szkarlatyna itd, itp. No kupa wariatów z was. Ręce opadają" - pisali oburzeni internauci.

Pisaliśmy również o: Wielkie wydarzenie. Ślub córki premiera Morawieckiego przykuł uwagę mediów

Może zainteresuje Cię to: Smaszcz zaskakuje i dołącza do "Kurzopków". Nieoczekiwany sojusz w show-biznesie. "Kibicuję ich związkowi, bo wybrali siebie"

Przypominamy o: Tajemnicze wydarzenie w rodzinie Adama Małysza. Ojciec w centrum zainteresowania