Oczywiście decyzja ta wywołała spory dysonans w społeczeństwie, ponieważ matka, choć znana aktorka, miała 60 lat.
Niektórzy podejrzewali, że skorzystała z zapłodnienia in vitro, ale Barbara postanowiła nie skupiać na tym uwagi ludzi i nie mówić o swoim ojcu ani o procedurze sztucznego zapłodnienia. Powiedziała to w wywiadzie.
To jest moja tajemnica i moja decyzja – powiedziała Sienkiewicz w programie Wieczorny Express.
Mówiono również, że w jej wieku było to realne ryzyko zarówno dla jej zdrowia, jak i zdrowia jej przyszłych dzieci.
Ania i Piotrek urodzili się zdrowi, dostali 10 pkt. w skali Apgar. Chęć bycia mamą nieraz jest tak silna, że pokonuje wszystkie bariery. Wszystkie, jeżeli się naprawdę chce – wyznała aktorka w programie.
„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia
„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia
"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia
"Dzwonię do córki żeby przyjechała w odwiedziny i pomogła. Oznajmia, że na wieś nie pojedzie, bo jeszcze sama stanie się "wiejską dziewuchą”. Z życia
O przyczynie tak późnego macierzyństwa wspomniała również Barbara Sienkiewicz.
Pierwszy moment, kiedy zapragnęłam być mamą, pojawił się podczas rozmowy z moim lekarzem, który powiedział: „Pani ma młody wiek biologiczny”. Zdziwiłam się. I to na tyle mocno zostało w mojej psychice, że wiedziałam i czułam, że mam jeszcze czas. Czułam w 100%, że dam radę. Gdybym tego nie czuła, to na pewno bym nie realizowała do końca swojej decyzji i chęci. I tak się stało. Wbrew wiedzy niektórych lekarzy ginekologów – zdradziła Sienkiewicz.
Dzieci aktorki wiedzą, kto jest ich ojcem, bo mają do tego pełne prawo.
Moje dzieci wiedzą, że był tata, był mężczyzną, który chciał mieć dzieci, że był ich tatą, ale z powodów, o których teraz nie powiem, nie ma taty. Mają tę podstawę psychiczną do tego, że są w pewnym sensie dowartościowane. W klasie moich dzieci jest sytuacja taka, że są dzieci, które mają tatę, ale i takie, które go nie mają. Myślę, że to jest dobry kierunek dla nich w tym momencie. Każdy etap życia potrzebuje innego wyjaśnienia, i to, co ja teraz mówię dzieciom na temat taty, za kilka lat będzie nieaktualne – wyjawiła Basia.
Pisaliśmy również o: Sąd podejmuje ważną decyzję w kontrowersyjnej sprawie Kamilka z Częstochowy. Co czeka matkę i ojczyma
Może zainteresuje Cię to: Drugie "tak" dla Lewandowskich. Piękna suknia Ani i elegancki garnitur Roberta zachwycili gości. "Najpiękniejszy moment"
Przypominamy o: Michał Wiśniewski odkrywa tajemnice swojego pochodzenia dzięki badaniu DNA. Zaskakujący wynik