Feralne wydarzenie miało miejsce w Krakowie w nocy z 14 na 15 lipca, kiedy sportowy renault mégane zjechał z trasy, spadł na bulwary wiślane i uderzył w mur w okolicach remontowanego mostu Dębnickiego.

Kierowcą w tym dramatycznym momencie był 24-letni Patryk P. Obecnie śledztwo nadal skupia się na "umyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nieumyślnym spowodowaniu wypadku". Szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie potwierdził, że biegli ponownie przeszukają wrak pojazdu.

Prokurator Rafał Babiński, kierujący dochodzeniem w sprawie wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti, udzielił wywiadu dla dziennika "Gazeta Wyborcza", podczas którego ujawnił, że śledczy wciąż analizują możliwość, czy mężczyźni podróżujący renault mégane byli pod wpływem narkotyków. Ostateczne wyniki badań toksykologicznych będą dostępne dopiero za kilka tygodni.

Aktualnie, zespół śledczy przygotowuje się do ponownego przeszukania wraku pojazdu, wspomagając się psami tropiącymi, które pomogą w wykryciu jakichkolwiek niedozwolonych substancji. Ponadto, analizowane są także nagrania z monitoringu, informacje z telefonów ofiar oraz dane z rejestratora w samochodzie. Pobrano już materiał genetyczny, aby precyzyjnie określić miejsca, w których przebywali poszczególni pasażerowie. Dodatkowo, biegły będzie oceniał stan techniczny pojazdu oraz wszelkie modyfikacje, które zostały w nim dokonane.

Zwrócono szczególną uwagę na fakt, że samochód, którym podróżowali mężczyźni, nie tylko był sportowy, ale również poddany tuningowi. Prokurator Babiński wyraził zainteresowanie zrozumieniem, czy przeprowadzone modyfikacje w pojeździe mogły mieć wpływ na tragiczny wypadek i czy samochód był zgodny z wymogami bezpieczeństwa umożliwiającymi legalne poruszanie się po drogach.

Popularne wiadomości teraz

Dzielna kotka uratowała dziecko przed atakiem wściekłego psa

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

Trwające śledztwo oczekuje na sprawozdania dwóch kolejnych biegłych, specjalistów w dziedzinie wypadków drogowych, którzy wypowiedzą się na temat potencjalnych przyczyn tragedii. Również prowadzone są dalsze ustalenia w sprawie, czy oznakowanie informujące o remoncie mostu było odpowiednio umieszczone. Policja wciąż poszukuje również pieszego, który wszedł na drogę w nieodpowiednim miejscu tuż przed wypadkiem.

To auto było nietypowe. Nie dość, że sportowe, to jeszcze tuningowane, dlatego chcemy ustalić, czy dokonane w nim przeróbki mogły mieć wpływ na zdarzenie. Biegły ma się wypowiedzieć również co do tego, czy ten pojazd w ogóle mógł poruszać się po drogach — powiedział Rafał Babiński na łamach krakowskiej "Gazety Wyborczej".

Zdarzenie to wywołało gorącą debatę na temat przestrzegania zasad bezpieczeństwa na drogach. Według ustaleń służb, kierowca pojazdu podróżował z prędkością około 150 km/h i był pod wpływem alkoholu. Warto podkreślić, że po pogrzebie ofiar rozpoczęto drugie dochodzenie. W ostatnich dniach policja dokonała aresztowania podejrzanego o zniszczenie grobu syna Sylwii Peretti.

Wypadki drogowe wciąż są palącym problemem i powinny stanowić przypomnienie o konieczności przestrzegania przepisów oraz dbałości o bezpieczeństwo na drodze. W toku toczącego się śledztwa, rodziny ofiar wciąż poszukują odpowiedzi, a śledczy podejmują wszelkie wysiłki, aby rzucić światło na okoliczności tego tragicznego zdarzenia.