Dlaczego gwiazda nagle zrezygnowała z kariery aktorskiej? Teraz, po wielu latach ciszy, postanowiła wyjawić prawdę.

Rola Bożenki w "Na dobre i na złe" była kamieniem milowym w karierze Edyty Jungowskiej. Wcielając się w sympatyczną pielęgniarkę, zdobyła serca widzów i stała się jedną z ulubionych postaci serialu.

Jej naturalność i urok sprawiły, że Bożenka była jednym z najważniejszych elementów tej produkcji. Jednak po pewnym czasie Edyta Jungowska niespodziewanie zniknęła z ekranu, co wywołało wiele spekulacji na temat powodów jej odejścia.

Wielu fanów aktorki zastanawiało się, dlaczego zdecydowała się na tak drastyczny krok. Po latach ciszy, Edyta Jungowska postanowiła opowiedzieć swoją historię i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Bardziej wiedziałam, czego chcę, ale czy byłam trudna? To powinni ocenić ci, którzy ze mną pracowali.

Popularne wiadomości teraz

"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia

"Syn zrobił nam histerię. Krzyczał, że nie zniesie w domu kolejnego dziecka. Oskarżał nas, że go nie kochamy, skoro chcemy inne maleństwo." Z życia

"Zamiast ojca miałam ojczyma, nikt mnie nie kochał. A gdy nadszedł czas by się nim zająć, kazano mi go wziąć do siebie. Nie, nie zrobię tego." Z życia

"Chciał urządzić żonie awanturę, ale zrozumiał, że jego Lucy to bardzo mądra kobieta. Dała mu możliwość przeżyć jeden dzień w jej roli." Z życia

W wywiadzie dla magazynu "Wprost Przeciwnie", aktorka ujawniła, że odejście z serialu "Na dobre i na złe" nie było wynikiem żadnego skandalu, jak sugerowali niektórzy. Po prostu dostała scenariusz, w którym jej postać nagle znikała.

Nie przypominam sobie żadnego skandalu, po prostu dostałam scenariusz i zobaczyłam, że moja postać nagle znika - to było wszystko. Zapytałam, czy ona znika na zawsze i nie dostałam jasnej odpowiedzi, bo myślę, że nikt jej nie znał. Ale my, ta stara, podstawowa obsada serialu, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że produkcja zabiera się za rewitalizację: nie robi nowego serialu, tylko korzysta z sukcesu starego i po prostu wymienia obsadę na młodszą, mniej zgraną - wyjaśniła Edyta Jungowska.

Aktorka podkreśliła, że odejście z planu, będąc bardzo popularną i lubianą postacią, było trudne i nieprzyjemne. Jednak zrozumiała, że była to decyzja twórców, którzy postanowili odmłodzić obsadę serialu. W tym kontekście odejście Edyty Jungowskiej nie miało związku z żadnymi negatywnymi wydarzeniami czy kontrowersjami.

Po odejściu z "Na dobre i na złe", Edyta Jungowska nie załamała się, ale zdecydowała się na zmianę kierunku kariery. Wraz z partnerem, Rafałem Sabarą, założyła wydawnictwo Jung Off-Ska, specjalizujące się w nagrywaniu i wydawaniu audiobooków. Ich interes kwitnie, a Edyta Jungowska nie zamierza wracać na szklany ekran. Teraz skupia się na nowych wyzwaniach i projekach, które przynoszą jej satysfakcję i sukces zawodowy.

Decyzja o odejściu z aktorstwa nie była więc wynikiem kontrowersji czy skandalu, ale świadomym wyborem aktorki. Edyta Jungowska podkreśla, że zawsze wiedziała, czego chce, i choć zniknęła z ekranu, to dalej odnajduje spełnienie w swojej nowej ścieżce zawodowej. Jej historia pokazuje, że sukces można osiągnąć nie tylko w jednej dziedzinie i że warto śmiało podążać za własnymi pasjami i marzeniami.

Pisaliśmy również o: Tajemnice aktorskiej kariery przyszłego papieża. Nie do wiary kogo zagrał Karol Wojtyła

Może zainteresuje Cię to: Polska pogrążona jest w żałobie. Nie żyje aktorka ze słynnego serialu "Klan". Spływają kondolencje

Przypominamy o: Wielkie odkrycie. Jakie są naprawdę nastroje wobec Justyny Żyly