Czasami potrzebuję pomocy i zwracam się do córki lub zięcia. Nie jestem stara, ale nie jestem już młoda. Kiedy żył mój mąż, wszystko robił sam. Ale odszedł, a ja przechodzę trudny okres.
Chociaż mój zięć nie odmawia, nie jest zadowolony z sytuacji, zgadza się bez emocji. Ostatnim razem, gdy przyszedł do mojego domu, przywitał mnie z niezadowolonym uśmiechem i od razu zapytał, co muszę zrobić. Poprosiłem go o zaniesienie ciężkich narzędzi do piwnicy. Nie było to dla niego trudne.
Jest trzydziestopięcioletnim zdrowym mężczyzną. Ale wydawało mi się, że zaraz wybuchnie jak bomba. Zarumienił się i powiedział nieszczęśliwie: "To dlatego mnie wezwałeś. Czy jechałem dwie godziny, żeby znieść narzędzia do piwnicy? Nie jestem twoim ładowaczem. Zanudzasz mnie swoimi rozkazami".
Spojrzałam na niego z poczuciem winy i powiedziałam mu, że nie rozkazuję mu, ale proszę go, a jeśli to dla niego trudne, niech to zostawi. Wziął torbę z narzędziami i zszedł do piwnicy. Później poprosiłam go, żeby poszedł na targ zrobić zakupy. Poszliśmy, przyprowadził mnie z powrotem, położył ciężkie torby na ławce i już miał wychodzić.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem i poprosiłam, by zaniósł ciężkie torby do mieszkania. Ale on wsiadł do samochodu i odjechał, zostawiając mnie przy wejściu. Nie spodziewałem się tego.
Sama zaniosłam torby do mieszkania i przez tydzień leżałam w łóżku. Poskarżyłam się córce, że jej mąż mi to zrobił, a córka zapytała mnie, dla kogo kupuję tyle produktów spożywczych. Byłam obrażona na zięcia i córkę. Nigdy więcej nie poproszę ich o pomoc. W końcu chciałam przepisać mieszkanie na córkę, ale zmieniłam zdanie.
Pisaliśmy również o: Mój mąż nie wierzył, że teściowa znęca się nade mną, kiedy był w pracy. Jeden incydent pomógł mu otworzyć oczy
Może zainteresuje: Moja teściowa wyrzuciła mnie i moje dziecko z mieszkania, kiedy mój mąż wyjechał w podróż służbową
Przypominamy o: Teściowa postanowiła mnie wyrzucić i wyrzuciła moje rzeczy przez okno. Dobrze, że mój mąż wrócił tego dnia wcześniej z pracy i wszystko zobaczył