Ostatnio para, której relacja zaczęła się od burzliwych reakcji fanów, znowu przyciąga uwagę. Marcin Hakiel i jego dziewczyna Dominika postanowili zrobić sobie tatuaże - symboliczne i osobiste.
Dominika teraz nosi na dłoni literkę "M" jak Marcin, podczas gdy Hakiel wytatuował sobie literkę "D" - oczywiście, jak Dominika.
Ich związek nie był łatwym przejściem przez internetową społeczność. Początkowe kontrowersje związane z porównaniami Dominiki do byłej żony Hakiela, Kasi Cichopek, wywołały falę hejtu.
Jednak para przetrwała te trudności i zdaje się, że ich miłość jest prawdziwa. Dominika została już zaakceptowana przez dzieci Marcina, co świadczy o głębokości ich związku.
Niestety, ostatnie dni przyniosły kolejną falę hejtu pod zdjęciami Dominiki. Komentarze sugerujące, że powinna nabrać ciała czy pytania o jej zdrowie pojawiły się znowu. Marcin Hakiel nie pozostał obojętny i ostro odpowiedział na te nieprzyjemne uwagi, apelując do szacunku i zachęcając do wyrażania opinii pod prawdziwymi profilami.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Ostatnio para pojawiła się razem na premierze filmu "Napoleon". Ich styl i wygląd zwróciły uwagę, zwłaszcza to, że Dominika na większości zdjęć trzymała się za brzuch. Czyżby była w ciąży? To pytanie zawisło w powietrzu, a ostatnie zdjęcie, które Dominika opublikowała na InstaStories - Rihanna w ciąży, pod palmą na tle oceanu - wzbudziło jeszcze więcej spekulacji.
Podpis "Riri is the vibe..." pozostawia fanów z pytaniami. Czy para szykuje się do ogłoszenia radosnej nowiny, czy może to tylko zbieg okoliczności? Świat mediów społecznościowych trzyma się na wodzy, czekając na kolejny rozdział w historii miłości Marcina Hakiel i Dominiki.
Czyżby to była kolejna niespodzianka, którą para szykuje dla swoich fanów? Odpowiedzi na te pytania pewnie niedługo się pojawią.
Pisaliśmy również o: Emocjonalny gest Martyny Wojciechowskiej. Miłosne wyznanie na Instagramie
Może zainteresuje: "Twój syn należy do kolonii karnej". Krzyczała Marta na matkę napastnika swojej córki, ale nikt nie mógł sobie wyobrazić, jak to się skończy
Przypominamy o: Wszystkie kobiety w ciąży były odwiedzane codziennie, przynoszono im pyszne jedzenie i słodycze, z wyjątkiem Anny