Nie wiem, jak pozbyć się tego wstydu. Nie mogę powiedzieć, że nie polubiłam zięcia od pierwszego wejrzenia.
Wydawał się normalnym facetem. Troskliwy, oszczędny, ale leniwy. Jednak jak wielu jego rówieśników.
Nie sprzeciwiłam się Marcie, mojej córce, kiedy powiedziała mi o swojej decyzji o ślubie z Andrzejem. Ale od razu zdałam sobie sprawę, że ich życie rodzinne będzie trudne. Po pierwsze, mój zięć starannie unikał wyjazdów do domku letniskowego.
A domek, nawiasem mówiąc, żywi nas wszystkich. Nie mam kaprysu sadzić ogórków i ziemniaków.
Ceny żywności rosną z każdym rokiem. Coraz trudniej jest wyżywić rodzinę. Moja córka już teraz z trudem wiąże koniec z końcem.
W takiej sytuacji dacza jest wielką pomocą. Moja córka bardzo dobrze to wie i rozumie. Ale nie zmusza Andrzeja, żeby nam pomagał.
On mówi, że to jego sprawa. Swaty nie mają domków, nie są przyzwyczajone do ziemi. Więc o co chodzi? To prosta sprawa. Wystarczy wziąć łopatę i iść. Tak, to trudne. Ale w zamian jesienią będą mieli własne warzywa.
Po drugie, mój zięć niechętnie wykonuje prace domowe. Nie mówiąc już o pomaganiu Marcie w sprzątaniu. Ale mężczyzna powinien umieć wbić gwóźdź w półkę czy naostrzyć noże.
A Marta za każdym razem musi zapraszać "mężczyznę na godzinę". Co to za interes wydawać pieniądze, kiedy ma się w domu własnego, wolnego mężczyznę?
Moja córka tylko marszczy brwi. "Nie wtrącaj się", mówi, "same sobie poradzimy". Andrzejowi podobno łatwiej zarobić, niż samemu majstrować przy drobnych naprawach sprzętu.
To oczywiście ich sprawa. Ale znowu jest to w jakiś sposób złe. Potrafi zrobić barszcz, ale jest zbyt zmęczony, żeby robić cokolwiek w domu.
Najważniejsze, że nie wiadomo, dlaczego zięć jest taki zmęczony. Pracuje jako nie wiadomo kto. Cały czas siedzi przy komputerze. Czasami nie wychodzi z domu przez kilka dni. Nie rozumiem, jaką pracę wykonuje.
I wtedy zauważyłam, że mój zięć zaczął wychodzić z domu wieczorami. Ilekroć szłam do ich domu, jego już nie było. Dostał pracę, mówi moja córka. Pracuje w centrum spa, które właśnie zostało otwarte dla kobiet.
Na początku myślałam, że Andrzej podjął pracę jako ochroniarz. Na szczęście ma doświadczenie w wojsku, co przydaje się w ochronie. Przynajmniej jakieś męskie zajęcie. Już na początku byłam szczęśliwa.
Kiedyś w rozmowie Marta przypadkiem powiedziała, że jej zięć pracował jako kąpielowy. Na początku nawet nie rozumiałem, co to znaczy.
Córka wyjaśniła: "Andrzej pracuje w saunie, dba o porządek.
To bardzo popularny zabieg - powiedziała Marta. "Jest dość drogi, ale wciąż jest wielu chętnych. I tak usiadłam. Czy wieczorami przesiaduje z gołymi babami?
"Mamo, dlaczego oni są nadzy? Przecież nie są w domu. Są pewne zasady. Goście przychodzą w strojach kąpielowych" - wyjaśniła Marta.
To tyle, jeśli chodzi o pracę mężczyzny. Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Trzeba umieć wymyślić, jak zdobyć taką pracę.
Nawet gdyby płacili milion za taką pracę, czy to normalne dla żonatego mężczyzny? Nie mogłam zrozumieć, jak moja córka może to znosić. Marta mówiła, że ufa mężowi. Mówiła, że nigdy nie dał jej powodu do zazdrości. A kobiety przyjeżdżają nie po przygody, tylko po zdrowie.
Znam ten rodzaj zdrowia. Oczywiście Andrzej nie jest pierwszym przystojniakiem we wsi, ale są kobiety, którym się podoba.
I jak może oprzeć się takim pokusom, gdy dziewczyny o różnym stopniu figlarności biegają przed tobą przez cały wieczór? W końcu one też przychodzą bez mężczyzn. Wstyd i hańba, jednym słowem.
Próbowałam porozmawiać z swatem. Gdzie to widziano, żeby żonaty mężczyzna oddawał się takiej rozpuście. Ale on się nie zgodził. Niech robią, co chcą - powiedziała.
Takie mamy czasy, że osoba z naszego pokolenia nie jest w stanie niczego zrozumieć. Zgadzam się z tym, ale jesteśmy matkami, by w porę ostrzec nasze dzieci.
W przeciwnym razie można dojść do punktu śmieci, w pogoni za łatwymi pieniędzmi. Młodzi ludzie zapomnieli jak się pracuje. Myślą tylko o tym, gdzie łatwiej i korzystniej będzie się nachapać. Mój zięć nawet nie chciał mnie słuchać, gdy próbowałam z nim rozmawiać. Powiedział, że lubię tę pracę.
Szkoda, że mu się nie podoba. Idź i goń kobiety z miotłą. To nie wymaga wiele inteligencji. Kłócimy się z córką prawie codziennie.
Mówię jej, że Andrzej powinien zrezygnować z tego biznesu. Niech użyje głowy i poszuka normalnej pracy.
Wstydzę się przed przyjaciółmi. Plotki już rozeszły się po mieście. Mój zięć jest utalentowanym kąpiącym. Ludzie mówią, że jest w tym dobry. Co w tym takiego dobrego, że przynosi wstyd naszej rodzinie. I dobrze, Andrzej parowałby mężczyzn.
Nie powiedziałabym ani słowa. Ale nie, przyciągnął go kompleks spa dla kobiet.
Nie wiem, jak inaczej dotrzeć do mojej córki, zanim pojawią się kłopoty. Moje serce mówi, że to wszystko źle się skończy. Mój zięć będzie miał kochankę, a nawet więcej niż jedną.
Pisaliśmy również o: "Chciałam dobrze, ale wyszło jak zwykle. Pomogłam moim dzieciom posprzątać domek, a one odebrały mi klucze"
Może zainteresuje: Moja siostra ciągle pożycza pieniądze do dnia wypłaty, ale "zapomina" je oddać: nie wiem, jak wyrwać się z tego błędnego koła
Przypominamy o: Córka nie słuchała słów matki ani własnego rozsądku. "Trzy lata później pojawiła się na moim progu z pytaniami: co robić"