To było prawdziwe wyzwanie dla naszej rodziny, ponieważ jestem gospodynią domową. Przed urlopem macierzyńskim pracowałam jako księgowa w radzie gminy, ale teraz są tylko młodzi ludzie, którzy mnie potrzebują.
Musiałam pilnie znaleźć rozwiązanie. Mamy dwójkę dzieci. Starszy jest żonaty i wkrótce zostanie ojcem. Musimy pomóc naszym dzieciom i dać coś naszemu wnukowi.
Młodszy zamierza pójść na uniwersytet. Skąd wziąć pieniądze? Adam, na szczęście, jest subtelną osobą. Wyobraził sobie, że obraził się na cały świat i teraz leczy duszę goryczą.
Nie wiem gdzie on to znajduje i kiedy ma czas. W jednej chwili wydaje się chodzić normalnie, a kilka minut później zatacza się z boku na bok.
Ostatnim razem, gdy wybrał się z przyjaciółmi na ryby, utopił nasz samochód w rzece. Mimo że był stary, wciąż jeździł. Z trudem go wyciągnęliśmy, ale biedak nawet nie chciał odpalić. Jakbyśmy nie mieli wystarczająco dużo problemów w życiu.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Zmęczona takim życiem, zadzwoniłam do przyjaciółki i poprosiłam ją o dobre słowo dla mojego męża na ich farmie. Jest pracowity, wykona każdą pracę, byle tylko mu zapłacili.
Natalia zgodziła się i Adam został zabrany samochodem. Poczułam ogromną ulgę. Zaczęliśmy żyć dalej, ale w moje serce wkradł się nowy niepokój.
Adam coraz częściej wraca późno do domu. Ma normalny dzień pracy, więc zapytałam go, dlaczego się spóźnia, a on odpowiedział, że naprawia samochód lub pomaga przyjacielowi.
Zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak, więc postanowiłam odwiedzić męża w pracy. Przyszłam wieczorem i był tam tylko stróż. Zapytałam go, gdzie jest mój mąż, a on niechętnie powiedział mi, że od dobrego miesiąca odwozi moją koleżankę Natalię do domu. Najwyraźniej odwdzięczał się jej za pomoc w znalezieniu pracy.
Miałam przemożną ochotę pójść do niej i wyrwać jej wszystkie warkocze, ale zwyciężył zdrowy rozsądek. Jeśli zrobię scenę i wyrzucę Adama z domu, będzie jej lepiej.
Dostanie męża, a jego pieniądze trafią do jej kasy. A ja mam dwójkę dzieci, które potrzebują pomocy i sama nie dam rady. Pożegnałam się więc ze strażnikiem i poszłam do domu przygotować obiad dla mojego "ukochanego" męża.
Możecie pomyśleć, że jestem głupia i nie mam do siebie szacunku - mam, ale co można zrobić, gdy życie jest tak niesprawiedliwe?
Pisaliśmy również o: "Chciałam dobrze, ale wyszło jak zwykle. Pomogłam moim dzieciom posprzątać domek, a one odebrały mi klucze"
Może zainteresuje: Zięć dostał pracę w damskiej saunie. Staram się przekonać córkę, że to nie jest normalne. Jej to w ogóle nie przeszkadza, najważniejsze są pieniądze
Przypominamy o: Córka nie słuchała słów matki ani własnego rozsądku. "Trzy lata później pojawiła się na moim progu z pytaniami: co robić"