Choć z pozoru mogłoby się wydawać, że znane osobistości trzymają swoje prywatne życie z dala od mediów społecznościowych, to Pola Wiśniewska postanowiła odkryć kawałek swojej przeszłości na Instagramie. Ostatnie zdjęcie z 2010 roku zdumiało fanów, ukazując zupełnie inną wersję artystki.
Małżeństwo Wiśniewskich, które wzięło ślub w marcu 2020 roku, to jedna z tych par, które skradły serca fanów swoją szczerością i naturalnością. Dwójka synów, Falco i Noel, stała się oczkiem w głowie rodziny, a podróż na Bahamy wydawała się być chwilą relaksu. Niestety, Pola Wiśniewska podzieliła się niedawno ponurymi wieściami, informując fanów o swojej walce z chorobą.
Jednak na Instagramie Pola chętnie dzieli się zarówno radosnymi chwilami, jak i fragmentami przeszłości. Ostatnio postanowiła wrócić do roku 2010 i opublikować zdjęcie sprzed 13 lat. Na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że kobieta na fotografii to ta sama Pola Wiśniewska, którą znamy dzisiaj. Bez makijażu i stawiająca na naturalność, artystka prezentuje zupełnie inną stronę siebie sprzed dekady.
Pytanie, czy Pola Wiśniewska bardzo zmieniła się na przestrzeni lat, czy może bez problemu rozpoznalibyśmy ją na starej fotografii, budzi ciekawość fanów. To zdjęcie z 2010 roku stanowi swoiste podróżowanie w czasie dla wszystkich obserwujących artystkę na Instagramie. Czy warto, aby Pola Wiśniewska częściej dzieliła się takimi archiwalnymi perełkami? Fani z pewnością nie odmówiliby sobie takiej dawki nostalgi.
"Dzwonię do córki żeby przyjechała w odwiedziny i pomogła. Oznajmia, że na wieś nie pojedzie, bo jeszcze sama stanie się "wiejską dziewuchą”. Z życia
Kot czy pająk? Kotek z rzadką chorobą genetyczną podbił serca użytkowników sieci (zdjęcie)
Najmniejszy pies świata imieniem Toudi żyje w Polsce
Na co swędzą dłonie? Presądy związane ze swędzeniem
Pisaliśmy również o: Nagłe rozstanie. Maciej Kurzajewski opuszcza Katarzynę Cichopek po jednym dniu w Polsce
Może zainteresuje:Wirtualna bitwa. Poparcie Danuty Martyniuk dla 'starej' TVP rozpala sieć"
Przypominamy o: Teściowa czuła się bardzo niekomfortowo, ponieważ została zmuszona do zamieszkania z nami. Mój mąż i ja nigdy o nic jej nie obwinialiśmy