Agnieszka Woźniak-Starak w sierpniu tego roku niespodziewanie została wdową. W wyniku tragicznego wypadku na motorówce na jeziorze Kisajno, zginął jej mąż, Piotr Woźniak-Starak. Byli małżeństwem zaledwie trzy lata.

Piotr był producentem znanych filmów, takich jak: "Bogowie", "Big Love"czy "Sztuka Kochania". Jego ostatni filmem, nad którym pracował to „Ukryta Gra” – opowieść o amerykańskim szachiście, chorującym na alkoholizm, zawikłanego w polityczny konflikt. W rolę tę wcielił się sam Bill Pullman, znany amerykański aktor. Film ten 8. Listopada miał w Polsce swoją premierę w związku z czym, Agnieszka Woźniak – Starak po długim czasie nieobecności na salonach, pojawiła się na tym wydarzeniu. Dziennikarka była także reżyserką materiału, o kulisach powstawania filmu.

Zobacz: Wspominamy zmarłych w 2019 roku

W związku z tą pracą Agnieszka udzieliła wywiadu Dorocie Wellman w Dzień Dobry TVN, w którym między innymi wspomniała pracę z Piotrem: „Praca z mężęm jest ciężka. Stresował się, gdy przeprowadzałam z nim wywiady. Kompletnie to nie szło. Ja go co chwilę poprawiałam, on się denerwował, aż mój kolega powiedział: "Wiesz co, Agnieszka? Może ja z nim porozmawiam". Pamiętam, że kolejny wywiad poszedł nam już trochę lepiej.” 

Woźniak-Starak przyznała jednak, że podczas premiery, musiała zatkać uszy, kiedy puszczany był moment wypowiedzi Piotra. Nie jest jeszcze gotowa, by usłyszeć jego głos.

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

"W ostatni weekend mój młodszy syn postanowił zrobić mi niespodziankę. W sobotni poranek na progu stała swatka"

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

Wellman spytała także o to, jak Agnieszka znosi publiczną żałobę. Media bowiem wyłapują i komentują każdy ruch dziennikarki, nawet każdą jej mimikę twarzy. To musi być z pewnością bardzo irytujące. Jednak Agnieszka przyznała, że aktualnie takie sprawy ją totalnie nie interesują.

Nie myślę o takich rzeczach, to jest najmniejszy mój problem. Teraz czerpie od ludzi to, co najlepsze. Karmię się dobrą energią, a jej nie brakuje. W tej tragicznej sytuacji spotyka mnie bardzo dużo dobrego. Naturalnie staram się odgradzać od tych trudnych rzeczy.  - wyznała.

Zobacz także: 5 Cytatów o miłości, które zmieniają życie

Oczywiście, nie zabrakło także słów opisujących, jak trudno było Agnieszce w pierwszych dniach od tragedii. Zmuszanie się do wstania z łóżka było codziennością, ale Agnieszka nie poddała się i walczy dalej, choć w głębi duszy bardzo cierpi.

Oczywistym był fakt, że prezenterka zrezygnuje z najbliższych projektów telewizyjnych, ale czy w ogóle wróci jeszcze do pracy?

„Tęsknię za telewizją, bo uwielbiałam moją pracę. Nie wyobrażam sobie, żebym wróciła do rozrywki. Właściwie to niewiele sobie wyobrażam. Nie mam sprecyzowanego pomysłu na siebie. Chciałabym dużo rzeczy zmienić, wiele rzeczy robić inaczej. To jest nowy początek. Nie mam oczekiwań. Mam pełną akceptację na to, co przyniesie życie. Ból i cierpienie najwięcej nas uczą. Chciałabym robić mądre rzeczy. Ten 2020 rok da mi sporo odpowiedzi” – przyznała Agnieszka.

Prawdopodobnie minie jeszcze wiele czasu, zanim Agnieszka w pełni stanie na nogi. Życzymy jej dużo sił.

Więcej ciekawych artykułów zajdziesz tu koleżanka.com