Z panującą na dzisiaj epidemią koronawirusa sporo polskich gwiazd stracili swoją pracę. Utalentowane aktorzy, piosenkarzy, prezenterzy siedzą w domu i czekają na to, aż ta straszna sytuacja się skończy. Jak potoczy się ich życie dalej, nikt nie może dać na to pytanie jakąkolwiek odpowiedź.

Od niedawna pisaliśmy o tym, jak Barbara Kurdej-Szatan mówiła o bezrobociu w polskim show-biznesie. Barbara wypowiedziała się na kryzysowy temat z powodu koronawirusu. Mówiła o aktorach, które stracili swoją pracę. "My dziś jeszcze pracujemy na planie, ale spektakle wszystkie odwołane. Nasza najbliższa trasa z Pikantnymi odwołana. Artyści, którzy pracują tylko w teatrze - nie grają spektakli - nie będą mieli za co żyć". O tym szczegółowo czytaj tutaj

Ola Jordan pokazała pokoik swojej córeczki. Ale jak słodko to wygląda!

Teraz wypowiedzieć się na ten temat postanowił polski aktor Bartek Kasprzykowski. Jeszcze przed rozpoczęciem tej wszystkiej sytuacji z pandemią, aktor korzystał się z wielkiej popularności. Dawano mu kilkanaście ról w różnych filmach i seriałach. Daleko nie trzeba iść, znamy go ze znanego polskiego seriału "Przyjaciółki". Teraz aktor jest załamany. Mówi o tym, że śródki na utrzymanie rodziny się kończą. Niezadługo nie będzie za co kupować sobie chleb. 

Kluczewsko: mężczyzna wystrzelił w bociana, bo ten przyleciał na jego dach

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

Zdjęcie przedstawia aktora, który zastanawia się kiedy znów zacznie pracować na dzieci, kredyty itepe. Aktor dzięki tabloidom uważany jest za krezusa, co w sposób znaczący utrudnia społeczeństwu wiarę w trudne położenie tej grupy zawodowej(n.p „dzień zdjęciowy” kojarzy się ludziom jako jeden z 365 dni pracy aktora, a wiec jeżeli aktor dużo zarabia za taki dzień, to trzeba to pomnożyć razy 365 i wychodzi niezła sumka, ale szkopuł w tym, że aktor ma dwa, trzy dni zdjęciowe w miesiącu, jak się powiedzie i ciężko z tego zrobić oszczędności)Aktor ze zdjęcia próbuje się przekwalifikować trochę i szukać rozwiązania sytuacji bezrobocia - napisał Bartek na soim Instragram. 

Wszyscy już stęskniliśmy za swoją kochaną pracą, bez względu na to, jak zabawnie to brzmi...

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com