Dla każdego z nas to święto, Wielkanoc 2020 było bardziej niż kiedykolwiek bardzo smutne. Wszystko to z tego, że wszędzie panuje epidemia koronawirusa, która nie pozwała nam normalnie spotykać się z naszymi przyjacielmi, kolegami, krewnymi. Nie możemy organoziwać grilla i spokojnie komunikować się z innymi ludźmi. Przyznajmy się, że za takim coś już bardzo stęknęliśmy, bardzo nam tego brakuje.

Letnie wakacje: czy można planować urlop na lipiec lub sierpień?

Nasze polskie gwiazdy tak samo trzymają się zasad. Nikt nie zbiera się całą ekipą i nie imprezuje. W swoich sieciach społecznościowych każdy dzieli się tym, w jaki sposób spędza ten czas. Kinga Rusin w sobotnim wydaniu Dzień Dobry TVN rozpłakała się na całą Polskę. A wszystko po to, że swoją Wielkanoc spędziła sama. Jeżdząc na sportowym rowerku u siebie w domu, prezenterka rozmowiała z prowadzącymi programu  Anną Kalczyńską i Andrzejem Sołtysik. 

Najpierw opowiedziała o tym, jak w ogóle się czuje:

U mnie, jeśli chodzi o sprawy zawodowe, niewiele się zmieniło. Jeśli chodzi o sprawy związane z tężyzną fizyczną - jak widzicie - staram się, żeby niewiele się zmieniło. Rower jest wstawiony do pokoju. Pracuję cały czas w trybie zdalnym, tak jak pracuję od wielu lat. Moja firma kosmetyczna pracuje tak, żeby chronić bezpieczeństwo pracowników, ale zachowujemy ciągłość produkcji, zarządzamy zdalnie, tak jak zarządzamy od wielu lat.

Popularne wiadomości teraz

„Obchody naszej rocznicy ślubu z Adamem prawie zakończyły się rozwodem. Tak spędziliśmy nasz rodzinny czas”

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

„Gdyby nie moi rodzice, wasz syn i ja przeprowadzilibyśmy się do kartonowego pudła. Nie mógł kupić chleba do domu, nie mówiąc już o mieszkaniu"

Wielkanoc gwiazd. Kto i w jaki sposób spędził to święto podczas kwarantanny?

Potem jej głos zaczął drżeć. Nie mogła się powstrzymać od łez:

To, co się zmieniło dla mnie i to, co słyszałam, przygotowując się do tej rozmowy... Będę płakać. Pierwszy raz chyba w życiu będę spędzała te święta sama. Bo my bardzo poważnie podchodzimy do tych obostrzeń. I muszę chronić moją mamę, która jest w grupie ryzyka. Ona jest sama, moje córki są same, ja jestem sama, no i to będzie trochę przykre.

Kinga Rusin rozpłakała się

Chociaż święto już minęło, Kinga Rusin nadał jest sama, czekając na ten długooczekiwany moment, kiedy będzie koniec epidemii.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com