Joanna Kurowska to wspaniała aktorka. Poza tym patrząc na nią widać nieustającą chęć do życia i optymizm w jej oczach.
Kasia Dziurska w szczerym wyznaniu o swojej chorobie
Życie jej nie oszczędzało, a mimo to Joanna zapewnia, że bardzo je kocha i bierze z niego pełnymi garściami!
Aktorka w ubiegłych latach bardzo sporo przeszła, jednak jak mówi wszystkie te wydarzenia tylko ją wzmocniły!
Kilka lat temu zmarł mąż Joanny, zostawiając ją samą z dorastającą córką. Z dnia na dzień kobieta musiała sama utrzymać dom i wychować dziecko. Pracowała za dwoje, by Zosi niczego nie zabrakło i nie odczuła finansowej zmiany.
"Pieniądze nie będą cię przytulały w środku nocy, nie podadzą ci wody na starość" – mówiła mi mama. "Wtedy będę nimi wycierać swoje łzy." Z życia
"Lara, skończysz sama z powodu tego mieszkania, masz 45 lat, komu je zostawisz, psu"
Zabójcze rośliny: 10 najbardziej trujących roślin na świecie
Przepis na pyszną sałatkę wielkanocną. Zaskocz swoich domowników
Dziś Zosia jest już dorosła. Obie panie nadal ze sobą mieszkają i na co dzień są dla siebie ogromnym wsparciem, szczególnie w tych trudnych momentach, które wydarzyły się całkiem niedawno...
Na początku ubiegłego roku zmarł tata Joanny Kurowskiej, a po trzech miesiącach odeszła także jej mama. Kobieta przyznaje, że dopiero niedawno zdecydowała się o tym powiedzieć, nie chciała litości i rozczulania się nad nią.
Na szczęście także dzięki terapii udało się odzyskać dawną równowagę i optymizm.
Aktorka przyznaje, że kocha życie i każdego dnia cieszy się z tego, że nadal może go doświadczać...
Życzymy samych dobrych chwil!
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com