Piotr Rubik nie cieszy się już taką sławą, jak dawniej, jednak autor "Psalmu dla ciebie" nie przestał "gwiazdorzyć". W ostatnią niedzielę kompozytor wybrał się z rodziną na spacer do warszawskich Łazienek. W pewnym momencie muzyk poczuł, że musi udać się "tam, gdzie król piechotą chodzi". Król jest tu jak najbardziej uzasadniony, ponieważ Piotr Rubik wybrał na swój cel luksusową restaurację Belvedere, należącej do matki tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka, Anny.

Gdzie pracuje Kinga Duda?

Fot. @piotr_rubik

Na miejscu muzyk doznał szoku, ponieważ obsługa odmówiła możliwości skorzystania z toalety osobie, która nie jest w tym momencie jej gościem. Oburzony Rubik wyraził oburzenie na Instastory:

Popularne wiadomości teraz

„Więc jak ci się żyje z ojcem mojego dziecka”: zapytała mnie koleżanka z klasy mojego męża: „i dlaczego ją to interesuje”

„Wolę być sama, niż nadal być twoim wsparciem. Wiesz, że zawsze byłam przy tobie, gdy mnie potrzebowałeś”

"Odkąd byłam dzieckiem, moja matka bardzo mnie nie lubiła. A potem moja siostra powiedziała mi, że moja matka potrzebuje pomocy"

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

"Za mną restauracja Belvedere w Warszawie. Często przychodziliśmy tu na obiady z całą rodziną. Więcej już nie przyjdziemy. Byłem na spacerze z córeczkami i odmówiono nam możliwości skorzystania z toalety. W bardzo niemiły sposób wyproszono nas z restauracji. Wstyd Belvedere, wstyd. Tak się traci klientów."- mówi rozeźlony kompozytor.

Małgorzata Rozenek walczy o godną śmierć karpi! "Co roku odbywam awantury w sklepach"

Fot. @piotr_rubik

Do sytuacji postanowił odnieść się menager restauracji, odpierając zarzuty Rubika. Mężczyzna twierdzi, że to gwiazdor zachowywał się w lokalu niestosownie.

Kuba Wojewódzki szokuje: „zostałem podwójnym ojcem”!

Fot. @piotr_rubik

"To ja obsługiwałem tego pana. Nie było żadnych nieprzyjemności. Zaproponowałem panu skorzystanie z toalety publicznej, która znajduje się kilka metrów dalej, gdyż mieliśmy bardzo dużo gości. Jestem kulturalnym człowiekiem i sprawa została załatwiona na spokojnie. To ten pan był bardziej nieprzyjemny, nie ja."- relacjonuje menadżer.

Fot. @piotr_rubik

Czyja wersja bardziej do was przemawia?

Zobacz więcej na kolezanka.com