Ewa Bem, czyli Królowa polskiego Jazzu jest kochana w całej Polsce, a jej popularną piosenkę "Podaruj mi trochę słońca" ochoczo śpiewamy pod nosem za każdym razem, kiedy wiosną pojawiają się pierwsze ciepłe dni.
Jednak mało kto wie o tym, że piosenkarka w 2017 roku pożegnała swoją ukochaną córkę Pamelę.
Pamela była dziennikarką. Pracowała w stacjach TVN24 i TVN24 BiS, a oprócz tego wychowywała z mężem dwójkę dzieci. To właśnie będąc w drugiej ciąży, w 2015 roku, poznała swoją diagnozę: guz mózgu.
Kasia Cichopek pozuje w jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce. Można jej pozazdrościć
Mimo walki, Pamela zmarła. Od tego czasu jej mama odeszła ze sceny estradowej. Było jej ciężko, a resztki swojej energii poświęciła wnukom: 3-letniemu wówczas Tomkowi i 2-letniej Basi.
Po miesiącach milczenia i z pewnością - ogromnego bólu, Bem zdecydowała się na wywiad z Radiem Jazz, w którym wyznała, co czuła po stracie ukochanej córki i czy ma zamiar wrócić do muzyki.
W momencie, kiedy Pamelka odeszła ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi jakiś znak. Do niedawna jakikolwiek powrót na scenę był poza moim myśleniem. W tej chwili już tak nie jest. Zaczynam powoli odczuwać chęć pobycia na scenie, zaśpiewania i posłuchania muzyków. Dziś tym wszystkim, którzy oczekują, że ja jeszcze coś zaśpiewam mogę powiedzieć, że jakieś światełko, w jakimś tunelu się zapaliło! – powiedziała artystka w Radiu Jazz.
Życzymy zatem wokalistce dużo siły i motywacji w tworzeniu muzyki. Warto dać upust emocjom i przelać myśli na słowa pięknych piosenek.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com