Dorota Wellman w szczerej rozmowie o samoakceptacji

Dorota Wellman jest uznaną i docenianą osobowością telewizyjną lecz to nie zmienia faktu, że często jest szykanowana przez krytyków za swój wygląd.

Znamy wyniki wyborów prezydenckich! Polacy wybrali

W jednym z ostatnich wywiadów rozmawiała z Agatą Młynarską na temat samoakceptacji i bolesnych słowach innych.

Słyszę o sobie "świnia", "baleron", "wieloryb". Nie będę się wieszać z tego powodu, bo to jest dla mnie mało istotne. Ja wiem, kim jestem. A to, że ktoś lubi pluć, to niech sobie pluje. Myślę, że nie należy się tym przejmować

Wielokrotnie bardzo się starałam to zrobić i nie jest to dieta pod tytułem: "Teraz nie będę żarła, tylko piła zielone soki z dużą ilością jarmużu". Ja się poddawałam wielokrotnie terapiom pod okiem lekarzy, dlatego udało mi się schudnąć przez wiele lat ponad 30 kilogramów, ale moja waga dalej już nie rusza

Dorota zdradziła, że od wielu lat boryka się w problemem wagi, która nie jest wynikiem jej lenistwa, a choroby!

Nie jem dużo i najbardziej lubię zielone (...). Moja waga to konsekwencja zaburzeń gospodarki hormonalnej, które będą ze mną do końca życia. No albo można było mieć dziecko, albo zaburzenia hormonalne, to ja już wybieram dziecko i nawet nie dyskutuję

Kalendarz strażaków z Australii z małymi kotkami. Na ten widok od razu zrobi Ci się gorąco

Jednak najbardziej bolesnym był dla niej fakt, że przez lata z mężem daremnie starali się o dziecko.

Po latach na świat przyszedł Jakub, który jest oczkiem w głowie rodziców.

Dorota apeluje do wszystkich bliskich w otoczeniu młodych kobiet o ich wsparcie!

Jeśli kobieta miałaby od taty czy brata takie wsparcie, mówiące "jesteś super!", "zrobiłaś to kapitalnie", "fajnie wyglądasz", "świetnie się ubrałaś", to z innym bagażem wyszłaby do świata

Dziękujemy za szczerość i życzymy wspaniałych ludzi wokół siebie!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com