Julia Wróblewska nigdy nie stroniła od tego, by dzielić się swoim prywatnym życiem na profilu w mediach społecznościowych.
Często umieszcza wpisy o tym co właśnie robi, co dzieje się w jej życiu zawodowym, ale także prywatnym.
Nowa partnerka Jarka Bieniuka. To już czas na nową miłość...
Młoda aktorka nigdy także nie ukrywała, że ma pewne zaburzenia w sferze swojego zdrowia psychicznego. Julia informuje fanów o swoich poczynaniach na terapii jednak teraz podzieliła się informacją o zaostrzeniu złego samopoczucia.
Przepraszam za brak aktywności ostatnio. Jest źle. Jest bardzo źle. Jestem w ostrym epizodzie mojego zaburzenia i staram się sobie radzić. Zalewają mnie emocje, których nie chcę, ale nie umiem powstrzymać i sprawiają mi okropny ból, wykańczają fizycznie i psychicznie. Mam wsparcie, na pewno za jakiś czas z tego wyjdę, ale nie dam rady teraz dużo publikować. Nie chcę pokazywać się Wam w takim stanie, nie chcę litości, nie chcę atencji z tego powodu. Po prostu uznałam, że warto Was poinformować dlaczego ostatnio się tak wycofałam. Będzie lepiej, po prostu muszę to przejść.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Przepis na „puszystą” kawę podbił cały Internet
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Fanki natychmiast pospieszyli z komentarzami. Nie zabrakło słów otuchy, za które Julia dziękowała, ale także pojawiły się wpisy o tym, że dziewczyna tymi wyznaniami pragnie trafić w centrum zainteresowania. Na nieprzychylne komentarze Julia także starała się odpowiadać na bieżąco...
Gdybym chciała atencji, wrzuciłabym aktualne zdjęcie tego, jak wyglądam, jak się czuję i powiedziałabym o wszystkim, co się dzieje. Informacja, że przechodzę ciężki czas, to nic złego, nie będę kolejną instagramową gwiazdeczką z idealnym życiem
Życzymy dużo zdrowia!
Więcej ciekawych artykułów na koleżanka.com