Dmitriy Stuzhuk, jeden z najpopularniejszych ukraińskich influencerów fitness zmarł w wieku zaledwie 33 lat. Co się stało? Mężczyzna znany był z tego, że lekceważył wirusa SARS-CoV-2. Uważał się za koronasceptyka. Nie wierzył, że naprawdę ten wirus może być zabójczy.

Niestety, o mocy patogenu influencer przekonał się na własnej skórze. Mężczyzna przejął się swoim stanem zdrowia po tym, jak ostatniego dnia pobytu na wakacjach w Turcji obudził się z obrzękiem szyi i trudnościami z oddychaniem. Mężczynę bolał też brzuch, potem pojawił się kaszel.

Jarosław Kret skarży się na fatalny stan zdrowia. To objawy koronawirusa

Tuż po powrocie, Dima poddał się testowi na wirusa, który okazał się dodatni. Niestety, trudności z oddychaniem wymusiły na mężczyźnie pobyt w szpitalu. Pisał wtedy: „Szpital jest całkowicie przepełniony, niektórzy pacjenci są leczeni na korytarzach”.

To właśnie wtedy do mężczyzny dotarło, że sytuacja epidemiologiczna jest poważna i nie można tego podważać. 

Popularne wiadomości teraz

„Nigdy nie myślałam, że będę musiała wybierać między tatą a mamą. Bez względu na to, co zrobię, jedno z nich poczuje się bardzo źle”

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Przez wiele lat ani moja matka, ani moja siostra nie chciały mnie znać, a teraz zmuszają mnie do porzucenia wszystkiego i służenia im"

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

Po ośmiu dniach pobytu w szpitalu stan zdrowia Dimitriy'ego poprawił się. Mężczyzna wrócił więc do domu. Niestety, kilka godzin po powrocie Stuzhuk znowu poczuł się gorzej i został ponownie przewieziony do szpitala, gdzie stracił przytomność. Pojawiły się powikłania kardiologiczne. „Serce Dimy sobie nie radzi” - informowała była żona infuencera.

Edyta Górniak nie wzięła pieniędzy na koncert, bo się obraziła. O co poszło?

Mimo, iż mężczyna prowadził zdrowy styl życia, jego organizm nie dał sobie rady z wirusem. Mężczyzna zmarł na powikłania po COVID-19 o czym poinformowała jego była żona. Mężczyzna ten osierosił troje dzieci, gdzie najmłodsze z nich miało zaledwie 9 miesięcy.

„Pozostają tylko ciepłe wspomnienia, trójka pięknych dzieciaków i cenne doświadczenia. Boże, to straszne, kiedy uświadomię sobie, że nie ma go już z nami. Jesteś naszym aniołem stróżem, a Twoja miłość zawsze będzie nas chronić” - napisała Sofia Stuzhuk.

Wyrazy współczucia.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych wpisów znajdziesz na kolezanka.com