Przez ostatnie miesiące wielu z nas dowiedziało się o zakażeniu koronawirusem. Jeśli wirus nie dotknął bezpośrednio nas to często dotyka naszych bliskich, nasze rodziny, przyjaciół.

Justyna Żyła zdecydowała się na miłość na odległość

Boleśnie ze skutkami zachorowania zderzyła się Natalia Samojlik. Aktorka na profilu w mediach społecznościowych zamieściła wzruszający wpis informujący o tym co wydarzyło się w jej życiu w ostatnich dniach!

15 października odbył się pogrzeb mojego taty i dziadka. Chorowali na Covid-19. Dziadek zmarł w czwartek, tata w niedzielę. Nasze państwo jest do walki z tą straszną chorobą zupełnie nieprzygotowane

Popularne wiadomości teraz

„Wolę być sama, niż nadal być twoim wsparciem. Wiesz, że zawsze byłam przy tobie, gdy mnie potrzebowałeś”

„Obchody naszej rocznicy ślubu z Adamem prawie zakończyły się rozwodem. Tak spędziliśmy nasz rodzinny czas”

Natychmiast powiedziałam siostrze: „Opiekowałaś się rodzicami, dom jest twój, nie roszczę sobie do niego pretensji”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

Aktorka "M jak miłość" dodała następnie...

Tata chorował 3 tygodnie. W tym czasie miał dwie telewizyty i przepisany antybiotyk. O pozytywnym wyniku testu wykonanego we wtorek rano dowiedzieliśmy się w sobotę. W tym czasie - między wtorkiem a sobotą - odsyłano mnie, podając coraz to inne numery telefonów. Radzono czekać na wynik testu. Nikt, pomimo moich błagań, nie przyjechał taty zbadać, nie chciano przysłać karetki. Informowano mnie jedynie, że w szpitalach nie ma miejsc. Tata słabł, coraz trudniej oddychał, skarżył się na ból całego ciała. Mogłam mu towarzyszyć stojąc pod balkonem, podając jedzenie i czekając na wynik testu. Tata zmarł w niedzielę. Nie miał chorób współistniejących. Covid naprawdę zabija. Państwo nie działa

Składamy szczere kondolencje!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com