Jurek Owsiak od wielu lat pomaga ludziom. Gdyby nie jego piękna inicjatywa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy polskie szpitale nadal byłyby ubogie w specjalistyczne sprzęty do ratowania zdrowia i życia. Jurek pomaga nie tylko najmłodszym, ale także innym grupom wiekowym. Ostatnio zaangażował się w pomoc seniorom.
Wspomnienia smaków z dzieciństwa - niezapomniany kogel mogel
Jego pomoc nieoceniona jest także od początku pandemii. Zebrane środki Jurek postanowił przeznaczyć na respiratory.
Teraz sam wymaga troski i opieki, bowiem jak się okazało typowe objawy grypy okazały się być koronawirusem. O tym fakcie Jurek Owsiak powiadomił wszystkich za pośrednictwem profilu w mediach społecznościowych.
Ostatni tydzień był dla mnie i dla Fundacji bardzo pracowity -między innymi robiliśmy bardzo duże zakupy sprzętów medycznych. Prowadziliśmy je w ogromnym reżimie sanitarnym i chociaż po zakończeniu Konkursu Ofert czułem się jeszcze bardzo dobrze, to w piątek wieczorem poczułem typowe objawy grypy - ból mięśni, gorączka 38 stopni. Byłem przekonany, że może to być tylko grypa, ale na wszelki wypadek zgłosiłem wraz z żoną chęć zrobienia testów. Weekend był trudny, ale powoli objawy mijały. W poniedziałek myślałem, że jak to typowa grypa: przyszła i po prostu odchodzi. We wtorek zrobiliśmy jednak testy i okazało się, że wynik jest pozytywny. To pokazuje, jak bardzo różną formę przybiera koronawirus. Gdyby pandemia nie była obecna we wszystkich przekazach medialnych, uznałbym to za coś, co w życiu już zdarzyło mi się nieraz i dzisiaj byłbym już w Fundacji. Wyniki testu zmieniły jednak te plany o 180 stopni. Dlatego apeluję do Was: nie bagatelizujcie nawet najmniejszych objawów. Dbajcie o siebie
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com