Małgorzata Socha jest uznawana za jedną z najlepiej zarabiających w Polsce aktorek. Jej liczne kampanie reklamowe i angaże w serialowych hitach takich jak: "BrzydUla", czy "Przyjaciółki" sprawiły, że gwiazda prawdopodobnie nie straciła zbyt wiele ze względu na pandemię koronawirusa.

Aktorka jednak nie tylko jest wziętą celebrytką, ale też od 12 lat jest szczęśliwą żoną. Gwiazda w 2008 roku poślubiła Krzysztofa Wiśniewskiego. Jej mąż nie jest z branży show-biznesu. Mężczyzna jest bowiem inżynierem środowiska. Co ciekawe para poznała się, gdy aktorka miała zaledwie 16 lat! 

ślub Małgorzaty Sochy i Krzysztofa Wiśniewskiego

Jak podaje "Świat i Ludzie", Krzysztof Wiśniewski - choć dziś zakochany i szczęsliwy w mąłżeństwie - w młodości nie spieszyło mu się do ślubu i to młoda aktorka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i przyspieszyć rozwój wydarzeń.

Życiowy partner aktorki już dwa lata był jej narzeczonym i z nią mieszkał… ale wcale nie spieszyło się mu do ołtarza. Pani Małgorzata za to chciała zostać żoną. Sama więc znalazła weselną salę i zarezerwowała termin. Ukochanemu dała czas na decyzję o ślubie do… następnego ranka. Na szczęście on powiedział: tak! – czytamy w magazynie

Popularne wiadomości teraz

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Jak widać, parter Małgorzaty Sochy musiał się zgodzić na ślub, bowiem po dziś dzień są razem. Jednak aż trudno sobie wyobrazić, co by było gdyby aktorka nie wzięła spraw w swoje ręcę. Może zdążyliby się rozstać i dziś byliby zupełnie innymi ludźmi!

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com