Smutne wieści za pośrednictwem swojego profilu w mediach społecznościowych przekazał dziś Adam Strycharczuk.

Zadzwoniła na 112 i zamówiła pizzę. To nie była pomyłka

Mężczyzna swoją popularność zdobył przede wszystkim w dwunastej edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Strycharczuk ostatecznie doszedł do finału, który wygrał.

Obecnie Adam zasiada w fotelu jurora, gdzie zastąpił zmarłego Pawła Królikowskiego. Prócz tego jest także wokalistą oraz współtwórcą kanału "Na Pełnej".

Dziś dzieli się przykrą i bardzo prywatną wiadomością.

Popularne wiadomości teraz

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

"Urodziłam dwójkę dzieci od teścia, bo mój mąż nie miał pojęcia. Chciałam powiedzieć prawdę, ale obiecałam teściowej, że będę milczeć"

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

Wczoraj wieczorem w wieku 82 lat odszedł mój tata. Przegrał walkę z COVID-em. Zastanawiałem się, czy wrzucać tego posta, czy chcę dzielić się czymś tak prywatnym. Doszedłem jednak do tego, że jest tu wiele osób, które od pewnego czasu bardzo mnie wspierają i zwyczajnie Wam się to należy

Jak zapamiętam ojca? Właśnie tak jak na jednym z niewielu zdjęć, które mieliśmy razem. Cóż, może i nie było go za wiele w moim dzieciństwie. Może i nie nauczył mnie jak przykręcać śrubę, czy wymieniać olej w aucie. Czy to jest tak naprawdę ważne? Nie. Dzięki niemu żyję, jestem uczciwym człowiekiem i tak jak on lubię bawić ludzi. Inspirował mnie jako akordeonowy samouk, chyba najlepszy jakiego w życiu słuchałem.

Adam wspomina ojca w bardzo ciepłych słowach.

Sypał tysiącami opowieści z pracy na taksówce, dzięki której zakumplował się z Bareją i zagrał w jego filmach. To zawsze mi pokazywało, że niemożliwe nie istnieje. Warszawiak, człowiek orkiestra. Przeżył wojnę, PRL, różne dziwne choroby. Przegrał z wirusem, który i tak połowa ludzi uzna za spisek. Dziwne to czasy.

Tata odjechał w najdłuższy kurs w życiu. Szerokiej drogi, tato

Składamy najszczersze kondolencje!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com