Joanna Trzepiecińska w latach 90. była objawieniem polskiej kinematografii. Piękna blondwłosa 26-latka otrzymała nominację do Złotych Lwów za rolę w filmie Andrzeja Barańskiego "Nad rzeką, której nie ma". Rok później odebrała Złotą Kaczkę, nagrodę czytelników miesięcznika "Film" dla najlepszej aktorki.

Joanna nie przyjmowała wszystkich ról, tylko te, na których jej zależało. Nigdy nie zabiegała o wielką popularność. Jednak ta przyszła do niej wraz z komediową rolą Alutki w kultowym serialu "Rodzina zastępcza". 

Zanim zagrałam Alutkę, nie powierzano mi ról komediowych. Mnie samą wtedy ta propozycja zaskoczyła, ale z ciekawością ją przyjęłam, a potem niezwykle polubiłam. To był wdzięczny materiał do grania, z talentem pisany. Mogłam w nim w dowcipny sposób żonglować zgromadzonymi dzięki teatrowi umiejętnościami. Bardzo dobrze wspominam tę pracę - wspominała w jednym z wywiadów aktorka

Joanna Trzepiecińska jako Alutka w Rodzinie zastępczej

Olga Frycz tłumaczy się z nieodbycia kwarantanny po wakacjach: „Mnie to nie dotyczy”

Popularne wiadomości teraz

„Basiu, czy znalazłaś mój kolczyk w domu, bo zapomniałam go u ciebie: zastanawiam się, kiedy to się mogło stać”

„Niedawno dowiedziałam się, że moja przyjaciółka z wioski jest całkowicie bezrobotna, nie ma nawet pieniędzy na jedzenie”

„Po tym, jak mój szef kazał mi natychmiast wrócić do domu wieczorem i zostawił Martę, wszystko zrozumiałam”

„Kto pociągnął mnie za język, kiedy zaprosiłam moją córkę i zięcia do mojej wioski. Teraz modlę się do Boga, aby jak najszybciej wrócili do domu”

Od czasu zakończenia emisji serialu, Joanna Trzepiecińska przestała występować w telewizji. Nie pojawiała się także w filmach. Mimo to, wciąż udziela się artystycznie. Śpiewa, dubbinguje i gra w teatrze. Oprócz tego wychowuje samotnie dwóch synów. W ostatniej rozmowie w "Dzień Dobry TVN" aktorka odpowiedziała na pytanie: "Czy czuje się aktorką zapomnianą". Jej odpowiedź jest kwintesencją tego, jak prawdziwy aktor powinien podchodzić do swojego zawodu.

Rozumiem, że świat oczekuje, że ja będę tam, gdzie świat chce, żebym była. Ale równie dobrze mogłabym zapytać: a dlaczego was nie ma tam, gdzie ja jestem? Oczywiście, zawodowo i nie tylko, jestem po to, żeby być dla ludzi, dla swojej publiczności. Jeśli jest taki niedosyt, to jest tak naprawdę pytanie nie do mnie, tylko do producentów i scenarzystów. Natomiast ja się w tym czasie nie nudzę. Ja cały czas jestem, tylko gdzie indziej, w innym obszarze swojego życia. Nigdy nie przestałam intensywnie pracować - wyznała aktorka.

Pan Jerzy odnalazł swoją siostrę po 50 latach! Wzruszająca historia w „The Voice Senior”

Przyznajemy, że my bardzo chętnie zobaczylibyśmy jakąś komercyjną produkcję z piękną i zdolną Joanną Trzebiecińską. A Wy? Lubicie tę aktorkę?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com