Martyna Wojciechowska należy do nielicznego grona popularnych osób, które mają ogromny dystans do siebie i swojego ciała. Podróżniczka ceni sobie przede wszystkim wygodę i różnorodność. Nigdy nie szła ślepo za trendami, zawsze się wyróżniała. I choć ma kompleksy, dziś stara się tym nie przejmować. Co więcej, w swoich social mediach czy programach zwraca uwagę na to, byśmy my kobiety były dla siebie mniej surowe.

Oprócz tego, Martyna Wojciechowska od zawsze była buntowniczką. Uwielbiała ekstremalne aktywności i kochała motoryzację. Nie było dla niej przeszkód, których nie dało się pokonać.

Jak wygląda teściowa Martyny Wojciechowskiej? Przemek Kossakowski pokazał mamę

Dziennikarka dziś jest żoną Przemka Kossakowskiego i mamą Marysi. Martyna zawsze miała powodzenie u mężczyzn, ale bała się małżeństwa. Nie raz była zaręczona, ale to dopiero Kossakowskiemu udało się doprowadzić ją do ołtarza.

Na dowód swojej zadziorności i powodzenia wśród mężczyzn Martyna Wojciechowska dodała na swój Instagram swoje zdjęcie z lat licealnych. Widać na nim uroczą i piękną nastolatkę noszoną przez dwóch chłopców.

Popularne wiadomości teraz

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

"W ostatni weekend mój młodszy syn postanowił zrobić mi niespodziankę. W sobotni poranek na progu stała swatka"

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

W liceum mężczyźni nosili mnie na rękach. Potem bywało różnie😉 Ale czas nauki w XXII L.O. im. José Martí na warszawskich Bielanach wspominam rewelacyjnie choć „myślę, że byłam dla nauczycieli wymagającą uczennicą. Miałam nieznośną potrzebę zadawania pytań i kwestionowania wszystkiego oraz szukania nowych rozwiązań. W szkole nie zawsze jest to premiowane, ale w życiu dobrze na tym wyszłam. Ale kiedy byłam w liceum nie marzyłam o tym, co robię teraz, bo moja wyobraźnia po prostu nie sięgała tak daleko. Dziś wierzę, że JEDYNE CO NAS W ŻYCIU OGRANICZA, TO NASZA WŁASNA WYOBRAŹNIA - napisała w poście Martyna.

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com