Lech Wałęsa jest symbolem Solidarności. Swoją postawą dał nadzieję Polakom w czasach komunizmu na poprawę warunków życia. I choć wiele osób uważało, że pomimo barwnej osobowości nie nadaje się on na prezydenta, stał się nim. Dodatkowo elektryk z Pomorza dostał Nagrodę Nobla. Wszystkie te syutacje sprawiły, że dziś każdy wie kto to Wałęsa nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Popularność pozwoliła prezydentowi nawet po zakończeniu kariery politycznej zarabiać całkiem niezłe kwoty. Podróżując po świecie i udzielając wywiadów, a także prowadząc wykłady, dobrze radził sobie materialnie.
Ewa Chodakowska wyznała, dlaczego nie ma dzieci. Padły bardzo poruszające słowa
Lech Wałęsa narzeka na wysokość emerytury. Wynosi ona "zaledwie" 6 tysięcy
Jednak sytuacja finansowa Lecha Wałęsy diametralnie zmieniła się wraz z przyjściem pandemii. Wraz z zakończeniem wyjazdów skończyły się dodatkowe pieniądze, teraz pozostała mu tylko emerytura. I choć wysokość tego świadczenia w jego przypadku wynosi aż 6 tysięcy, nie pozwala to prezydentowi na godne życie.
Co ciekawe, Lech Wałęsa zaczął nawet rozważać powrót do pracy jako elektryk.
Najlepiej się czuję jako elektryk. Jeszcze pamiętam prawo Ohma, prawo Kirchhoffa i jeszcze parę rzeczy. Tylko cholera, zmienił się prąd i nie wiem, czy te maszyny by mnie nie zabiły teraz.
W rozmowie z Super Expressem były polityk wyznał także, że jeśli sytuacja na świecie się nie zmieni, wkrótce będzie zmuszony żebrać.
Jeszcze z pół roku takiej sytuacji jak teraz, to pójdę z torbami i pod kościołem będę zbierał pieniądze. Z ostatniej pracy odszedłem, bo warunki były poniżej mojej wielkości potrzeb.
Cóż, emeryci w Polsce mają w większości zdecydowanie niższe emerytury niż Lech Wałęsa, a mimo to nie żebrają pod kościołem. Jak więc oni dają sobie radę, gdy człowiek zarabiający 6 tysięcy miesięcznie uważa, że nie ma za co żyć?
Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com