Nie mogą się doczekać, kto będzie mógł stworzyć parę i żyć szczęśliwie. 

Kto zastąpi Annę Muchę w „Dance, Dance, Dance”?

Finał programu telewizyjnego jest już blisko i wszyscy są bardzo zainteresowani tym, kto odnajdzie miłość swego życia.

Sami finaliści dzielą się swoimi emocjami na temat oczekiwań.

"Wziąłem udział w programie życia" - powiedział 63-letni Zbigniew.

Popularne wiadomości teraz

"A co powiesz w sądzie, że żona nie zrobiła ci pierogów, więc się rozwodzisz": leniwą kobietę trzeba nauczyć pracować

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

Ale jeden z uczestników „Sanatorium miłości” jest ciągle w centrum uwagi. Każde jego słowo staje się popularne.

Ale nie tylko on jest popularny wśród widzów programu telewizyjnego. Spór Anny z Janiną, który wybuchł w programie przez 63-letniego Zbigniewa, zamienił się w prawdziwy pojedynek dwóch lwic.

Pani Anna przez jakiś czas była obrażona na pana, ale on nie stracił popularności wśród innych uczestników „Sanatorium miłości”.

Kinga Duda na spacerze po Warszawie.

Jego postawa była podobna do Don Juana, mogła zmylić nawet najbardziej oddanych widzów.

Bohater-miłośnik na łamach Rewii sam trochę otworzył karty.

"Okazało się, że wziąłem udział w programie życia. Dotąd myślałem, że to się zakochać w melodramatach. Moje jest serce już zajęte". Ciekawe, kim jest ta tajemnicza ukochana serca Zbigniewa? Czy to mógł być jeden z członków „Sanatorium miłości”, który tak gorączkowo zabiegał o jego uwagę?

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com