Trudno uwierzyć w to, że Kinga Rusin kończy dziś 50 lat! Dziennikarka przyszła na świat 9 marca 1971 roku w Warszawie.

Zawodowo związana z telewizją. Prywatnie była żona Tomasza Lisa i mama dwóch dorosłych córek, które są dla Kingi najważniejsze. Pola i Iga przyjaźnią się ze swoją mamą, a ta nie szczędzi im publicznych komplementów.

Kinga bardzo dba o swoje córki i jak każda mama bardzo się o nie martwi.

Od początku, do znudzenia powtarzałam moim córkom, że mają olbrzymi potencjał i żeby nigdy nie dały sobie wmówić, że ich miejsce jest w kuchni albo w pralni. Sposób życia muszą wybrać same, opierając się stereotypom i naciskom. Nigdy nie powiedziałam żadnej z moich córek, że coś jest nie dla niej, że jest „niekobiece”, że jest za trudne. Mam nadzieję, że trafią na partnerów którzy będą je wspierać, a nie z nimi konkurować, którzy nie będą leczyć swoich kompleksów ich kosztem, którzy nigdy nie wykorzystają przeciwko nim swojej przewagi fizycznej, którzy będą dzielić z nimi obowiązki i w przyszłości równo rozkładać odpowiedzialność za dom i dzieci.

Popularne wiadomości teraz

„Więc jak ci się żyje z ojcem mojego dziecka”: zapytała mnie koleżanka z klasy mojego męża: „i dlaczego ją to interesuje”

„Wolę być sama, niż nadal być twoim wsparciem. Wiesz, że zawsze byłam przy tobie, gdy mnie potrzebowałeś”

"Odkąd byłam dzieckiem, moja matka bardzo mnie nie lubiła. A potem moja siostra powiedziała mi, że moja matka potrzebuje pomocy"

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

Od kilku lat Kinga jest w szczęśliwym związku z Markiem Kujawą.

Partnerstwo w naszym związku polega na szacunku, zrozumieniu, wspieraniu się nawzajem. Na tym, żeby nigdy nie walczyć, kto jest ważniejszy. Żeby cały czas wspierać poczucie wartości drugiej osoby. Żeby być miłym. Proste rzeczy, które wydają się oczywistością, ale które rzadko wprowadzamy w życie. Nie kłócimy się. Oboje jesteśmy bardzo temperamentni, mamy bardzo mocne charaktery. Marek mnie nauczył – jest zawodowym negocjatorem – używania argumentów nawet wtedy, gdy emocje szaleją. Nigdy nie używamy skrajnych słów, których później byśmy żałowali

Kinga jest bardzo świadomą kobietą. Nie boi się wyrażać własnego zdania i walczy o rzeczy ważne!

Składamy najlepsze życzenia! 

Więcej ciekawych artykułów na koleżanka.com