Robert Biedroń nie przestaje zaskakiwać. Z okazji Dnia Kobiet udzielił wywiadu dotyczące właśnie kwestii kobiet i ich sytuacji. Polityk pojawił się w programie w ufarbowanych na czerwony kolor włosach i wyjaśniał, że to jest jego "manifest".
Jeżeli to, że przefarbowałem włosy na czerwono, sprowokuje do dyskusji na temat braku rzetelnej edukacji seksualnej i pomoże chociaż jednemu dzieciakowi, to warto poświęcić na jakiś czas swój kolor włosów. W tym tygodniu zaczyna się sesja Parlamentu Europejskiego. Będę miał kilka wystąpień z mównicy, więc nie tylko cała Polska, ale też Europa zobaczy ten manifest. To dobrze, bo mało jest krajów w Europie, w których tak bardzo leży edukacja seksualna, jak w Polsce
Pyszny przepis na sprawdzoną drożdżówkę z kruszonką
Biedroń tłumaczy zmianę swojego wizerunku.
To jest mój protest przeciwko tym wszystkim anonimowym historiom milionów dziewczynek i chłopców, którzy bez edukacji seksualnej w szkołach muszą sobie radzić
młodzież musi radzić sobie bez państwa, bez wsparcia psychologów w szkołach, bo ich nie ma - Mamy armię kapelanów, mamy armię katechetów, a nie stać nas na armię dobrze opłacanych, dobrze wyszkolonych psychologów
Gest solidarności to nie tylko incydent. Biedroń planuje utrzymać tą zmianę wizerunku.
Dałem się namówić dzięki Anji Rubik i jej fundacji #SEXEDpl, która robi w sferze edukacji (seksualnej) to, co Jurek Owsiak robi w sferze zdrowia. Wspiera państwo i robi za państwo dobre rzeczy. Dlatego dzisiaj i przez najbliższy czas będę miał czerwone włosy w (geście) solidarności, w proteście przeciwko tej wielkiej, cholernej niesprawiedliwości, jaka spotyka przede wszystkim dzieciaki. Tych najbardziej bezbronnych, tych młodych ludzi, których państwo powinno otaczać opieką, zapewniać im bezpieczeństwo, a w 2021 roku w sercu Europy tego nie robi
Życzymy powodzenia w swojej wizji!
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com