Ewa Sałacka wraz z córką i mężem wybrali się do jej rodziców na działkę.

Kinga Rusin zastanawia się nad sytuacją w kraju

Kiedy spokojnie odpoczywali z całą rodziną i wydawało się, że wszystko jest w porządku, aktorka zmarła. Powodem było ugryzienie osy, która dostała się do szklanki, z której piła Ewa. A ponieważ była uczulona na ukąszenia tych owadów, nie można jej było uratować.

Matka Matyldy nie bardzo lubiła odwiedzać to miejsce i zaraz po śmierci gwiazdy sprzedali działkę.

Już babcia nie lubiła tam jeździć, szczególnie bez mojego dziadka. On najbardziej lubił to miejsce, ale zmarł w 2010 roku. Poza tym o taki dom i działkę trzeba dbać przez cały rok, tam jest dużo pracy. Babcia już nie miała na to siły. Jednak przede wszystkim najbardziej ciążyły jej trudne wspomnienia, które wiązały się z tym miejscem. Ja sama od śmierci mamy unikałam tego miejsca. Byłam tam może dwa razy. Wcześniej spędzałam tam dużo czasu – wyznała Matylda Kierstein.

Popularne wiadomości teraz

Natychmiast powiedziałam siostrze: „Opiekowałaś się rodzicami, dom jest twój, nie roszczę sobie do niego pretensji”

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„Gdyby nie moi rodzice, wasz syn i ja przeprowadzilibyśmy się do kartonowego pudła. Nie mógł kupić chleba do domu, nie mówiąc już o mieszkaniu"

Świat show-biznesu również nie mógł uwierzyć, że tak utalentowana aktorka opuściła ten świat z tak absurdalnego powodu. Córka Ewy Sałackiej napisała o niej książkę Być dzieckiem legendy.

Zawsze otwarcie mówię też o tym, co spotkało moją mamę i chętnie biorę udział w kampaniach uświadamiających, czym jest wstrząs anafilaktyczny. Jest to bardzo ważny temat, o którym nadal mało się mówi. Sama jestem uczulona i nawet w minionym roku byłam dwukrotnie ukąszona przez osę, co w moim przypadku skończyło się zastrzykami w szpitalu – wyznała Matylda.

Co wiadomo o trzecim mężu Beaty Tadli

Po śmierci matki jej ojciec zajął się wychowywaniem dziewczynki, i jej babcia zawsze była obok niej.

Z babcią mam świetny kontakt i jest ona dla mnie, jak najlepsza przyjaciółka. Niestety pandemia nas rozdzieliła i od kilku miesięcy rozmawiamy jedynie przez telefon lub wideorozmowy – wyznała Matylda.

Córka legendy wybrała zupełnie inny zawód i nie powtórzyła niczyjego losu.

Kocham zwierzęta, ale do ich posiadania podchodzę bardziej racjonalnie niż mama. Mam tylko jednego kota Rysia i na razie nawet on sam jest wymagający. Poza tym tak jak mama kocham film, modę oraz sztukę.

Wkrótce minie 15 lat po śmierci Ewy Sałackiej.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com