Anna

"W domu jest tylko gorzej, patrzę na Pawła i nie ma miłości. "To wszystko przez tego Nazara". Jak można się zakochać"

"Naprawdę Kasia wynajęła pokój w mieszkaniu jednej babci. Rano szła do pracy, a wieczorem wracała najpóźniej ze wszystkich i w złym humorze"

"Siostrzeńcy okazali lojalność wobec wuja. Wszyscy z wyjątkiem Bartka. On nie jest hipokrytą. Został sam z małym dzieckiem w ramionach"

"Sadziłam kwiaty w kwietniku i usłyszałam szloch. Na początku nie rozumiałam, rozejrzałam się i znalazłam koszyk z dzieckiem pod krzakiem"

"Spotykaliśmy się przez 4 lata, a potem ona zamieniła miłość na portfel. Dżentelmena z dobrym kontem bankowym. Pomachała Maćku na pożegnanie"

"Jechałam skoncentrowana, starając nie mysleć o przeszłości, ale myśli wciąż przychodziły mi do głowy. Zaczęłam płakać, trudno było patrzeć na drogę"

"Karol wyszedł, a Weronika nie mogła się uspokoić. Matka prosiła ją, pomóc dziecku. "Taki jest nasz los. Też dorastałaś bez ojca"

"Roman przeprowadził się do Naty, bo żona wyrzuciła go z domu i zatrzymała samochód. Chciał złożyć pozew, ale pieniądze nie są kluczem do szczęścia"

"Kupiłam sukienkę, ufarbowałam włosy i zaprosiłam do siebie mojego kolegę, Piotra. Od dłuższego czasu patrzył jak kot na śmietanę"

"Zosia zdała sobie sprawę z jednej prawdy: bez względu na to, jak bardzo jej synowa stara się zadowolić, nadal pozostanie "obcą kością"

"Po rozwodzie starałem się utrzymywać kontakt z ojcem, ale na prośbę matki. Nie czuję się dobrze z mężczyzną, który zamienił rodzinę na romans"

"Odbiło ci, Wojtku, co za dziecko w jej wieku. Sama jest jeszcze dzieckiem. Zarabiasz miliony, a oferujesz karmienie kolejnej dodatkowej gęby"

"Zawsze jesteś w moich ramionach. Twój Anioł oświeci twoją drogę, nauczy cię słów modlitwy i w tym momencie poczujesz moją obecność"

„Dlaczego niektórzy młodzi ludzie gardzą emerytami. Otrzymują emerytury, bo długo pracowali. A kwoty są małe”

"Marta urodziła pierwsza, potem Anna. Obie urodziły chłopca. Kupiłem wnukom wózki dla ich rodzin. I znowu nie zadowoliłam Anny, ale zadowoliłam Martę"

"Myślałam, że Karol nie będzie domagać się mieszkania. Mieszka w mieście w mieszkaniu żony. Kilka dni później nasi krewni stali na progu z walizkami"