Zawsze martwiła się o przyszłość swojego jednego dziecka. Kiedy Kasia zaczęła spotykać się ze swoim pierwszym chłopakiem, jej matka prawie dostała udaru. Jak mogła studiować, skoro jej córka była zajęta miłością?
Wszystkie zapewnienia i obietnice, że nie zamierza opuszczać uniwersytetu i nie spieszy się do wyjścia za mąż, nie podziałały na jej matkę, ale uzyskała dyplom.
Potem dostała pracę i zamieszkała z Szymonem. Wytrzymała rok, zanim spłaciła dług i zaszokowała rodzinę wiadomością, że będzie pracować zdalnie.
Jej matka piła walerianę, a jej kochanek oskarżył Kasię o nieodpowiedzialność, ponieważ postanowiła wspiąć się na jego szyję i pociągnąć jego nogi w dół.
Nie pomagał fakt, że dziewczyna dokładała się do rodzinnego budżetu, i to znacznie bardziej niż facet.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
"Dzwonię do córki żeby przyjechała w odwiedziny i pomogła. Oznajmia, że na wieś nie pojedzie, bo jeszcze sama stanie się "wiejską dziewuchą”. Z życia
Dzielna kotka uratowała dziecko przed atakiem wściekłego psa
Najmniejszy pies świata imieniem Toudi żyje w Polsce
- "Rozumiesz, że to kwestia czasu? Dziś masz pracę i zlecenia, a jutro coś się stanie i nie będziemy mieli środków do życia. Myślałaś o emeryturze? Z czego będziesz żyć na starość, czy znowu liczysz na moją łaskę?
Kasia jest zmęczona udowadnianiem wszystkim dookoła, że jej praca jest o wiele lepsza niż państwowa. Jest sama sobie szefem. Wstaje, kiedy chce, bierze dzień wolny w środku tygodnia pracy i może z łatwością wykonać zlecenie, gdy ma talent i ochotę.
Co z tego, że nie jest oficjalnie zatrudniona? Najważniejsze, że otrzymuje dobrą pensję. A nawet jeśli jakimś cudem straci pracę online, znajdzie inną. Zwłaszcza, że teraz jest tyle możliwości odnalezienia się w czymś nowym.
Największy problem ma z teściową. Przed ślubem matka Szymona nie przejmowała się zbytnio pracą synowej, ale teraz cały czas o tym mówi.
"Co to za praca, że musi siedzieć w domu? Normalni ludzie pracują na pełny etat, mają stałą pensję, płatne zwolnienia lekarskie i urlopy. A tutaj, co do cholery!" skarżyła się synowi, kiedy przychodziła w odwiedziny.
Wtedy on zaczynał ciągnąć się za wąsy i narzekać swojej młodej żonie. Kasia długo wytrzymywała, aż w końcu postanowiła uciec się do sztuczek. Powiedziała, że wraca do swojej rządowej pracy.
Jej mąż i matka byli tak szczęśliwi, że nie pytali o szczegóły. W rzeczywistości Kasia wynajęła pokój w mieszkaniu starszej pani. Rano szykowała się i rzekomo szła do pracy, a wieczorem wracała później niż wszyscy, zmęczona i w złym humorze. Gotowała makaron dla męża, a potem szła do sypialni, żeby położyć go spać.
Mężowi nie podobało się to nowe zachowanie. Nie był już zadowolony, że zmusił ją do zaprzestania pracy zdalnej. Kilka tygodni później Szymon przeprosił za swoje zachowanie i powiedział, że Kasia może sama decydować o tym, co chce robić, o ile lubi swoją pracę i ma wystarczająco dużo pieniędzy, aby się utrzymać.
Daj nam znać w komentarzach, co sądzisz o pracy zdalnej?