Małgorzata Walczak przez długi czas była słynną reporterką w telewizyjnej stacji TVP, dodatkowo jest partnerką dziennikarza Filipa Chajzera. Po tym, jak wyszedł na świat program z Kingą Rusin, postanowila odejść z TVP. Już trzeci raz żegna się z telewizją.
Sytuacja z prezenterką Kingą Rusin stała prawdziwem szaleństwem w mediach. Po tym, jak opublikowała zdjęcie z piosenkarką Adele, gdzie razem byli na prywatnej imprezie po Oscarach 2020, wszyscy zaczęli pisać i mówić o tym.
Przewodniczący parlamentu Nowej Zelandii karmił dziecko prosto podczas posiedzenia parlamentu
Dziennikarka Małgorzata Walczak o swoim odejściu rozmieściła oficjalnie oświadczenie:
Czas znowu pożegnać się z TVP…podobno do trzech razy sztuka. Ten będzie trzeci … W czerwcu 2019 roku, po 3 latach przerwy wróciłam do TVP Info, do ludzi, których znałam od lat, fantastycznych operatorów, dźwiękowców, inżynierów wozów transmisyjnych, wydawców, podwydawców, producentów… Poznałam nowych reporterów info, których naprawę polubiłam.
Dodając:
Kolejny materiał uderzający w Filipa, czyli w moją rodzinę po prostu mnie boli. Mam swoje bardzo dosadne zdanie na ten temat. Kończę więc przygodę z Telewizją Polską… wybieram rodzinę i jej dobro. Wszystkim z którymi miałam przyjemność pracować , naprawdę dziękuję za te kilka miesięcy.
Przypominamy, że Kinga Rusin sama skomentowała tą całą sytuację w swój chamowity sposób:
Do TVP, po wczorajszym materiale o mnie w Wiadomościach: wy żałosne, kłamliwe kreatury! 2 miliardy zamiast na onkologię na taką bzdurną, tępą propagandę!? I to w takim dennym wykonaniu! Manipulujecie również wypowiedziami innych osób występujących w materiale. Jedna z nich przyznała to dziś i wskazała, że w wyniku tego powstało „coś obrzydliwego”.
Sytuacja naprawde nabiera nowego rozmachu. Jak potoczy się to dalej, zobaczymy...
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com